Poziom wody na bieżąco monitorują władze gminy. Jest on na podobnym poziomie jak dwa, trzy dni temu. - Przy ujściu do zalewu jest rzeka jest zamarznięta. Zagrożenia nie ma – cały czas prowadzone są 24-godzinne dyżury. Rzekę monitoruje również jednostka Straży Pożarnej z Sulejowa - mówi Stanisław Baryła - burmistrz Sulejowa.
Ewakuowana z zagrożonego zalaniem terenu rodzina nie może jeszcze wrócić do swojego domu, mimo iż w okolicy jej zamieszkania spadek wody jest największy. - Piwnica jest tam zalana i nie można uruchomić pieca, aby ogrzać budynek - dodaje Stanisław Baryła.
Pozostaje mieć nadzieję, że poziom wody będzie się obniżać i do powodzi nie dojdzie.