W zeszłym tygodniu w Piotrkowie odbyły się juwenalia, czyli „igrzyska młodzieńców”. W Polsce jest to święto studentów, które swój początek miało w XIV wieku w Krakowie. W trakcie dni studenckich organizowane są różnego rodzaju imprezy kulturalno-sportowe, które dziś przybierają różne formy i nierzadko trudno je nazwać kulturalnymi. Dlaczego? Bo kultura studencka, która dotyczy aktywności w takich dziedzinach, jak teatr, poezja, muzyka, po prostu, zdaniem wielu, umiera. Czy rzeczywiście? O to, czy w Piotrkowie Trybunalskim istnieje kultura studencka, zapytaliśmy tych, którzy powinni ją tworzyć.
Co z tą kulturą?
- Bardzo staramy się ją uaktywnić - mówi Mariusz Stasiak, student III roku zarządzania oraz I roku bezpieczeństwa narodowego, przewodniczący Samorządu Studentów w Filii UJK w Piotrkowie. - Obecnie ograniczamy się tylko do uczelni, bo właśnie na terenie UJK organizujemy różne wydarzenia kulturalne, np. w postaci wystaw Koła Logistyków, praktycznie raz w miesiącu jest nowa wystawa. Ponadto, jako Samorząd Studencki, organizujemy pokazy filmowe z prelekcją w postaci wykładu.
- Nie zapominajmy, że na terenie uczelni funkcjonuje teatr studencki Wyjście Ewakuacyjne – dodaje Dominika Wszelaka, studentka I roku pedagogiki opiekuńczo-wychowawczej. - Staramy się brać udział w jak największej liczbie imprez. Grafik mamy dość napięty - niedawno byliśmy w Krakowie na przeglądzie, teraz szykujemy się na Wadowice, 26 maja odbędzie się nasz premierowy występ, który będzie połączony z 15-leciem teatru.
Gdzie się bawią?
Po pierwsze mają swój klub studencki, bo tak nazywają piotrkowską Insomnię, gdzie co tydzień (w środy) organizowane są imprezy studenckie. Dogadali się z właścicielami klubu, aby podczas imprez studenci grali dla studentów. Przed tygodniem (6 maja) za konsolą po raz drugi stanęła więc jedna ze studentek. - Bardzo fajnie to wychodzi, ekstra impreza - mówi Mariusz.
W Piotrkowie są też inne lokale chętnie odwiedzane przez studentów, m.in. pub Starówka. Wielu chodzi do Warki. Potańczyć chodzą też do Mango w Kwadracie (kiedyś Sensi). Oblegany jest oczywiście, choć nie tylko przez studentów, SKYY Pub na Starówce.
Słuchają disco polo?
Temat nieco kontrowersyjny, bo niektórym ciągle wstyd się przyznać, że najlepsza zabawa jest przy „Rudej” i „Szalonej”. - Zazwyczaj nikt się do tego nie przyznaje, ale jak przychodzi co do czego, to na każdej imprezie wszyscy najlepiej bawią się przy tej właśnie muzyce, bo jest skoczna, dynamiczna i można się przy niej wyszaleć - mówi Dominika. - Tu nawet nie chodzi o gatunek muzyki czy słowa tych piosenek, po prostu jak ktoś idzie potańczyć, to chodzi o melodię - mówi z kolei Adrian Masiarek, student I roku bezpieczeństwa narodowego. - Fajna piosenka to fajna piosenka i nieważne jaki to jest gatunek - dodaje Mariusz.
Czego im brakuje?
Mówią, że przydałoby się więcej akademików. Tylko po co, skoro z ok. 8 tysięcy studentów (jeszcze 10 lat temu) dziś zostało ok. 1300? Czynny jest tylko jeden akademik (Olimp przy uczelni), Mikrus i Hades zostały zamknięte. - Cokolwiek chcielibyśmy zrobić, czy inni chcieliby zrobić dla nas, jest problem z zakłócaniem ciszy nocnej. Ten temat jest ostatnio na topie - przyznaje Dominika. - W każdym większym mieście kwitnie Starówka, bary, puby. W Krakowie, kiedy jeździmy na przeglądy, wszystko wieczorami tętni życiem, po ulicach w nocy, czy nad ranem chodzi tylu ludzi, ilu u nas nie ma o godz. 14 czy 16. W Piotrkowie niczego nie można zrobić, bo wszyscy zasłaniają się ciszą nocną. Wielokrotnie już dotknął nas ten problem.
Między innymi z tego powodu koncerty w ramach Juwenaliów odbędą się w tym roku nie tradycyjnie w amfiteatrze, ale na boisku za budynkiem uczelni. - Dookoła są drzewa, więc miejsce w miarę wyciszone. Bloki są w dość znacznej odległości. W dodatku scenę zlokalizowaliśmy tak, aby dźwięk nie bił bezpośrednio na blok, tylko w stronę Polo Marketu - mówi Mariusz.
Nie mają kasy
W tym roku budżet na Juwenalia to połowa tego zeszłorocznego - tylko 25 tys. zł. Tymczasem jeszcze pod koniec lat 90. imprezy studenckie kosztowały 120 - 150 tysięcy. - Włodarze miasta mają w planach dużą liczbę imprez w związku z 800-leciem Piotrkowa, więc dali nam troszeczkę mniej niż zazwyczaj - mówi Mariusz. - Z największymi firmami z naszego regionu, z którymi chcieliśmy współpracować, czasami nawet nie było rozmowy.
- Myślę, że trochę więcej osób powinno się w to zaangażować, pomóc chociaż w poszukiwaniu sponsorów, a nie narzekać, że wszystko jest źle, że są nie tak zespoły, nie takie atrakcje - twierdzi z kolei Dominika. - My naprawdę stawaliśmy na rzęsach, chodziliśmy od drzwi do drzwi. Nie raz spotykaliśmy się z tak nieprzyjemną reakcją, że prawie nas wyrzucono za drzwi. Nie można się poddawać, trzeba próbować dalej.
Kto studentom nigdy nie odmawia? Hak, Kogucik, Xerox, Solarium Słońce Piotrkowa, Juventur czy Sulimar.
Aleksandra Stańczyk
fot. Magda Waga
- Dzień Pracownika Socjalnego. Statuetki dla MOPR i PCPR w Piotrkowie
- Podsumowali tegoroczną kwestę
- Kto zostanie mistrzem gminy Sulejów?
- Problem mieszkańców bloków w Woli Krzysztoporskiej
- Szukali ciała w dawnym szpitalu
- Lubisz jazz? Wpadnij na dwa dni do Sulejowa
- Budowa tężni solankowej w Piotrkowie oficjalnie zakończona
- Policja ukarała Antoniego Macierewicza. Czy poseł straci prawo jazdy?
- Jazda elektryczną hulajnogą kosztowała go łącznie 2700 zł. Wszystko przez alkohol