Mroźne noce to stres dla wielu kierowców. Czy samochód rano odpali? Co zrobić w sytuacji, kiedy o świcie okazuje się, że nie możemy uruchomić silnika? Niektórzy piotrkowianie szukają ratunku, dzwoniąc do Straży Miejskiej, której funkcjonariusze nie odmawiają pomocy. Przyjeżdżają pod wskazany adres z własnymi kablami, które podłączają do akumulatora radiowozu. W ślady mundurowych z Piotrkowa poszło kilka innych straży miejskich w kraju.
- W ubiegłym roku kupiliśmy dla swoich potrzeb specjalistyczne urządzenie do uruchamiania silnika, które udostępniamy kierowcom – mówi Jacek Hofman, komendant Straży Miejskiej w Piotrkowie Trybunalskim. - I tak nasze radiowozy są stale obecne na ulicach miasta, więc kiedy jest taka możliwość, pomagamy mieszkańcom.
Tylko w tym roku z tej formy pomocy skorzystało już ponad 50 kierowców. Dawniej przy dużych opadach śniegu strażnicy wiele razy wypychali unieruchomione w zaspach samochody. - Gdyby takie sytuacje zdarzyły się również tej zimy, to z pewnością także pośpieszymy z pomocą – dodaje komendant.
Kierowcy muszą jednak też pamiętać, że sprawny akumulator to – obok odpowiednich opon i płynów eksploatacyjnych - podstawa w sprawnym poruszaniu się zimą.
W ubiegłym roku służba dyżurna piotrkowskiej Straży Miejskiej (tel. 986) odebrała 13 100 zgłoszeń i próśb od mieszkańców o pomoc w różnych sprawach.