Stan wojenny. Dlaczego?

Wtorek, 13 grudnia 201618
13 grudnia 1981 roku władze wprowadziły – jak się później okazały nielegalnie – stan wojenny. Oficjalnym powodem ogłoszenia stanu wojennego była pogarszająca się sytuacja gospodarcza kraju, której przejawami były m.in. brak zaopatrzenia w sklepach (także żywności) i reglamentacja (od kwietnia do października 1981 ponownie objęto systemem tzw. kartek żywnościowych wiele istotnych towarów np. mięso, masło, tłuszcze, mąka, ryż, mleko dla niemowląt itd.), oraz zagrożenie bezpieczeństwa energetycznego w kraju wobec zbliżającej się zimy.
Stan wojenny. Dlaczego?

Rzeczywistymi powodami były obawy reżimu komunistycznego przed utratą władzy, związane z utratą kontroli nad niezależnym ruchem związkowym, w szczególności Niezależnym Samorządnym Związkiem Zawodowym „Solidarność”, oraz walki różnych stronnictw w PZPR nie mogących dojść do porozumienia w kwestii formy i zakresu reform ustroju polityczno-gospodarczego PRL. Istotny był gwałtowny spadek poparcia społecznego dla polityki komunistów, według badań OBOP już w czerwcu 1981 zaufanie do rządu deklarowało 24% respondentów, działania KC PZPR aprobowało jedynie 6% respondentów, a działania NSZZ „Solidarność” pozytywnie oceniało aż 62% Polaków.

 

13 grudnia o godzinie 0:00 oddziały ZOMO rozpoczęły ogólnokrajową akcję aresztowań działaczy opozycyjnych. W dniu wprowadzenia stanu wojennego w działaniach na terytorium kraju wzięło udział ok. 70 tys. żołnierzy Wojska Polskiego, 30 tys. funkcjonariuszy MSW oraz bezpośrednio na ulicach miast 1750 czołgów i 1400 pojazdów opancerzonych, 500 wozów bojowych piechoty, 9000 samochodów oraz kilka eskadr helikopterów i samoloty transportowe. 25% wszystkich sił skoncentrowano w Warszawie i okolicach[1].

Wielu działaczy „S” internowano, do ośrodków trafili także byli przywódcy PZPR jak Edward Gierek. Ośrodków odosobnienia było początkowo 46 jednostek, a według danych CZZK do końca 1982 r. utworzono ich 52, ale jak podkreśla IPN z pewnością było ich więcej[2]. Były to w zdecydowanej większości pawilony więzienne, przemianowane jedynie z nazwy na ośrodki odosobnienia. Powszechny był zwyczaj, że naczelnik miejscowego zakładu karnego zostawał jednocześnie komendantem ośrodka odosobnienia. Tylko nieliczne „internaty” zlokalizowano w ośrodkach wczasowych. Warunki bytowe były tam zdecydowanie lepsze od więziennych. Internowane kobiety trafiły do Gołdapi, a wybrani intelektualiści i doradcy „S” do wojskowego ośrodka wczasowego w Jaworzu. Odrębny status uzyskali Lech Wałęsa i Jan Kułaj, czyli przewodniczący „S” i „S” rolników. Byli oni przez ekipę Jaruzelskiego traktowani jak więźniowie stanu. Odizolowano ich i przebywali „pod opieką” funkcjonariuszy Samodzielnej grupy Ochronnej Biura Ochrony Rządu. W pozostałych ośrodkach panowały gorsze warunki[3].

 

W pierwszym miesiącu stanu wojennego SB pozyskała do współpracy aż 866 internowanych, z czego 723 w charakterze tajnych współpracowników, 140 kontaktów operacyjnych oraz 3 konsultantów. Efektywność pozyskań przez SB była w tym czasie bardzo wysoka. Wraz z autentycznymi działaczami związkowymi i opozycyjnymi siedzieli w celach konfidenci, których działalność była przez SB wysoko ceniona. Wśród nich Krzysztof Gąsiorowski (KPN), Bernard Koleśnik czy Lesław Maleszka[4].

W reakcji na wprowadzenie stanu wojennego struktury NSZZ Solidarność podjęły akcje protestacyjne – ZOMO sukcesywnie pacyfikowało kolejne strajki m.in. w Stoczni Gdańskiej im. Lenina (16 grudnia 1981), Hucie im. Lenina w Krakowie (w nocy z 15 grudnia na 16 grudnia), Fabryce Samochodów Ciężarowych w Lublinie (w nocy z 16 grudnia na 17 grudnia), Stoczni im. Warskiego w Szczecinie (w nocy z 14 grudnia na 15 grudnia), w Hucie Katowice (23 grudnia). Największy opór stawiły siłom bezpieczeństwa kopalnie węgla kamiennego na Śląsku – 15 grudnia oddział ZOMO został dwukrotnie wyparty z terenu kopalni „Manifest Lipcowy”, za trzecim razem kilkunastoosobowa grupa milicjantów otworzyła ogień do robotników, raniąc czterech z nich[36], 16 grudnia 1981 w trakcie pacyfikacji kopalni Wujek funkcjonariusze ZOMO zastrzelili 9 górników. Protesty robotnicze najdłużej trwały w KWK Ziemowit (do 22 grudnia) i KWK Piast, gdzie 1000 górników przebywało pod ziemią od 14 grudnia do 28 grudnia 1981 (był to najdłużej trwający strajk w historii powojennego górnictwa).

 

16 grudnia 1981 w Gdańsku doszło do dużej manifestacji, w której udział wzięło ok. 100 000 ludzi – starcia z oddziałami ZOMO trwały tam do 17 grudnia. Funkcjonariusze ZOMO postrzelili w ich trakcie 4 osoby (z czego 1 osoba zmarła). Do podobnej wielotysięcznej demonstracji doszło 17 grudnia 1981 w Krakowie, gdzie również doszło do brutalnego rozpędzenia manifestantów przez służby bezpieczeństwa PRL.

Wielu opozycjonistów trafiło do więzień. Sądy wydawały wyroki w trybie doraźnym.

– Obserwujemy ogromną rozbieżność wyroków sądowych – wspominał w 1983 roku mecenas Władysław Siła - Nowicki[5]. – Dlatego trudno tu mówić o określonej polityce karnej. Często się zdarza, że sądy wojskowe orzekają łagodniej, niż sądy powszechne. Pewnym curiosum na tle dotychczasowego orzecznictwa jest wyrok Sądu Marynarki Wojennej w Gdyni, który pobił rekordy surowości. Wymierzono tam karę wyższą niż żądał prokurator. Pierwszy oskarżony skazany został na dziesięć lat więzienia, drugi oskarżony – na dziewięć. Znam także zaskakująco wysokie wyroki niektórych sądów garnizonowych. Jeden z sędziów w 90% spraw wymierza kary wyższe niż żąda prokurator[6]. 

Sprzeciw wobec wprowadzenia stanu wojennego przybierał różne formy. Większość aktorów i twórców początkowo zbojkotowała zaistniałą sytuację odmawiając występów w mediach państwowych, później jednak sprzeciw złagodniał. Przyczynił się do tego fakt weryfikacji dziennikarzy, w wyniku której zostało zwolnionych z pracy co najmniej 800 z nich.

Stan wojenny został zawieszony 13 grudnia 1982 roku a zniesiono go 22 lipca 1983 roku.

13 stycznia 1982 roku powstał Ogólnopolski Komitet Oporu „S”, a 22 kwietnia Tymczasowa Komisja Koordynacyjna (TKK) złożona z przedstawicieli regionów „S” (Zbigniew Bujak, Władysław Frasyniuk, Władysław Hardek i Bogdan Borusewicz). Od wiosny 1982 roku nasiliły się spontaniczne wystąpienia. Masowy charakter przybrały manifestacje uliczne 1 maja 1982 roku, gdy zwolennikom „S” udało się włączyć do oficjalnych pochodów; niezależne manifestacje 3 maja 1982 roku były już brutalnie rozbijane. Do największych wystąpień i walk ulicznych doszło 31 sierpnia 1982, w rocznicę zawarcia porozumień gdańskich (objęły one 66 miast w 34 województwach). Zatrzymano wówczas ok. 5 tys. osób, a 3 tysiące ukarano przed sądami i kolegiami ds. wykroczeń. W Lubinie milicja zastrzeliła z premedytacją 3 osoby, były też ofiary w innych miejscowościach[7].

 

Stan wojenny został odwołany 22 lipca 1983 roku.



[1] Paczkowski A, Pół wieku dziejów Polski, Warszawa 2005, s. 337

[2] Wołk G., Internowanie działaczy opozycji w stanie wojennym [w:] Biuletyn IPN nr 11-12, XI-XII.2011, s. 83

[3] Tamże, s. 83

[4] Wołk G., Internowanie…, s. 87

[5] Rozmowa z W. Siłą – Nowickim [w:] Spectator, nr 5, lato 1983, s. 38

[6] Tamże, s. 38

[7] Polska. Wielka Księga Historii, Kraków 2012, s. 831


Zainteresował temat?

2

2


Zobacz również

Komentarze (18)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

luzik luzikranga13.12.2016 10:21

Cytuję:
pogarszająca się sytuacja gospodarcza kraju, której przejawami były m.in. brak zaopatrzenia w sklepach


A co Polacy mieli żryć, jak Solidarność przez ponad rok tylko strajkowała? Nie wyprodukujesz - nie zeżresz. Proste jak drut. Jeszcze dzisiaj tego nie rozumiecie?

Komentarz był edytowany przez autora: 13.12.2016 10:32

77


Edek ~Edek (Gość)13.12.2016 20:00

Mineło 35 lat i co mamy? Co ma zwykły robotnik? Kiedy było lepiej? Co Nas czeka ???

20


Witek ~Witek (Gość)13.12.2016 17:09

Dobrze ,że stan wojenny wprowadzono tak dalej być nie mogło wszystko stało łącznie z pocztą w Piotrkowie i zamiast pracować służbowe auta wykorzystywali do rozwożenia ulotek a my do pieca je wrzucaliśmy.Solidarność to zdrajcy Polski brali kasę z Brukseli co oficjalnie tv pokazywała jak i z innych źródeł .Ja myślę ,że gen. Jaruzelski za łagodnie potraktował zdrajców a dziś go opluwają za to agent Bolek bohater całą gębą.Co do pustych półek niech każdy pomysli jaka produkcja była w przemysle i w rolnictwie i wszystko szło za granicę a dziś nic nie można sprzedać a wszystko przez unie w której jesteśmy i to ona nas wykańcza .Warto było strajkować no nie bo cwaniacy doszli do koryta a robotnik i tak został zdradzony ale przyjdzie chwila gdzie rozliczymy tych co kraj zniszczyli i zaprzedali zachodowi

23


Irena ~Irena (Gość)13.12.2016 13:44

...i w dniu takiej właśnie rocznicy niejaka Bambaryła (kolejny raz) opluła na swoim blogu radnego seniora.

23


chemik ~chemik (Gość)13.12.2016 13:43

Za niecałe trzy lata kolejny stan wojenny - władzy nie oddadzą po przegranych wyborach. Antoni właśnie do tego szkoli swoich "komandosów" narodowców i kiboli.

56


prezes Polski ~prezes Polski (Gość)13.12.2016 11:57

Na szczęście bliźniaki dały sobie i z tym radę i obaliły komunę przy pomocy prokuratura Piotrowicza.

58


Beti ~Beti (Gość)13.12.2016 11:53

Człowieczku a coś o czołgach które były skierowane od strony Sajuza i o telefonie Jana Pawła II do przyjaciół z USA?

30


sklave sklaveranga13.12.2016 11:44

Jarek Kaczyński spał
W 35. rocznicę przespania przez Jarosława Kaczyńskiego stanu wojennego. Nie wiem, kto jest autorem tego wiersza, ktoś mi go przesłał. Publikuję, bo szkoda, żeby się zmarnował
Chłopcy z Targówka i ze Śródmieścia
Pomnijcie Jarka co stan ten przespał
Ludzi łapali, w ludzi strzelali
Jarek Kaczyński spał!
Gdy w telewizji brak teleranka
Gdy na górników czeka łapanka
W wygodnym łożu , na Żoliborzu
Jarek Kaczyński spał
Jeden zraniony, drugi zabity
Krew się polała grudniowym świtem
A tam w łóżeczku, na poduszeczce
Jarek Kaczyński spał!
Gdy w kinie „Moskwa” film o Wietnamie
Jarosław woli drzemać przy mamie
Na prawym boku, w ciepłym półmroku
Jarek Kaczyński spał!
Już Kuroń leży na styropianie
bo go pobili zomowskie dranie
Drżą robotnicy, a on w szlafmycy!
Jarek Kaczyński spał!
Nie płaczcie dzieci, płakać nie warto
W miękkiej piżamie, z różową kokardą.
Za chleb, za wolność, za nową Polskę
Jarek Kaczyński spał!
Więcej na http://sklave.manifo.com/

107


cenzor ~cenzor (Gość)13.12.2016 10:31

Bardzo dobry artykuł, szkoda że w całości przepisany od innych autorów.

41


Rezydent ~Rezydent (Gość)13.12.2016 08:35

KOD Solidarnoscią naszych czasów.Podobieństw między ówczesną władzą, a terazniejszą, aż nadto.

212


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat