Stan wojenny - kolejna rocznica

Niedziela, 12 grudnia 201024
Jak wielu młodych Polaków 13 grudnia 1981 roku rano marzyłem tylko o jednym: obejrzeniu Teleranka. A tu niespodzianka: typowy telewizyjny „śnieg”. Rodzice tak samo zaskoczeni jak ja, włączamy więc radio. I dopiero z niego dowiedzieliśmy się co się stało. Nie za bardzo docierało to do mnie to co usłyszałem: stan wojenny. Było zupełnie obce, choć jeden człon – wojna – brzmiał niezwykle groźnie.
W. Jaruzelski ogłasza wprowadzenie stanu wojennego W. Jaruzelski ogłasza wprowadzenie stanu wojennego

Tego dnia przemówienie Jaruzelskiego obejrzałem kilkanaście razy. Do tego kilka polskich filmów wojennych. A wieczorem dowiedziałem się, że mam wolne do 2 lub 3 stycznia. Nie trzeba iść do szkoły i to dla ucznia podstawówki było wówczas najważniejsze.

Tymczasem na dorosłych czekało wiele „atrakcji”: zakaz jazdy samochodem, zakaz wyjazdu do innego województwa, kontrola rozmów telefonicznych i korespondencji itp. itd. Wielu działaczy opozycji zostało aresztowanych. Dla Polaków wprowadzenie przez Jaruzelskiego stanu wojennego było szokiem. Nikt się tego nie spodziewał choć o takim zagrożeniu niektórzy działacze „Solidarności„ wspominali.

 

12 i 13 grudnia 1981 roku w Stoczni Gdańskiej miało miejsce spotkanie Komisji Krajowej „Solidarności”. Została ona poinformowana o ruchach milicji i wojska, ale wiadomości tych nie traktowano poważnie. Wśród obradujących przeważały nastroje radykalne. Kiedy po północy 13 grudnia w niedzielę zakończono obrady kierownictwa „S”, w całym kraju trwała już od godz. 23:30, uruchomiona na hasło „Brzoza 81”, akcja internowania przez SB i MO wytypowanych wcześniej osób. Otoczono hotel, w którym przebywali członkowie Komisji Krajowej i większość z nich zatrzymano. Uratowani przed internowaniem działacze przystąpili do organizowania akcji protestacyjnych. Lecha Wałęsę  przewieziono do Warszawy i bezskutecznie usiłowano zmusić do podpisania przygotowanego już apelu do społeczeństwa.

 

O godz. 1 w nocy zwołano posiedzenie Rady Państwa, na którym przedstawiono jej członkom do akceptacji dekret dotyczący stanu wojennego, obwieszczenie o jego wprowadzeniu oraz trzy dekrety zmieniające przepisy kodeksu postępowania karnego.Wprowadzono postępowania doraźne, rozszerzono postępowania uproszczone i przyśpieszone, zwiększono kompetencje sądów wojskowych oraz podwyższono kary. Przyjęta procedura była sprzeczna z prawem, gdyż Rada Państwa mogła wydawać dekrety tylko między sesjami Sejmu, sesja zaś nie została zamknięta, a ponadto od 9 godzin trwało realizowanie zadań związanych z wprowadzaniem stanu wojennego. Przeciwko jego wprowadzeniu głosował jedynie przewodniczący PAX Ryszard Reiff (ale z członkostwa w RP nie zrezygnował).

 

W ciągu nocy zatrzymano kilka tysięcy osób. Niektórym proponowano podpisanie deklaracji lojalności i po jej uzyskaniu zwalniano. Pozostałych umieszczano w przygotowanych wcześniej ośrodkach dla internowanych bądź w wydzielonych częściach więzień. W pierwszych dniach stanu wojennego internowano ok. 5 tys. osób, które rozmieszczono w 49 ośrodkach odosobnienia. Większość internowanych stanowili działacze związkowi i ich doradcy, przedstawiciele opozycyjnych organizacji, struktur poziomych w partii, a także niektórzy intelektualiści. Zatrzymano również 32 członków poprzedniej ekipy władz m.in. Gierka, Jaroszewicza, Babiucha, Grudnia, Łukaszewicza, których umieszczono w przeznaczonym specjalnie dla nich ośrodku nad Jeziorem Głębokim na Pojezierzu Pomorskim, Liczba internowanych uległa zmianie. Według informacji wiceministra spraw wewnętrznych gen. Bogusława Stachury z grudnia 1982 roku internowano łącznie 10 tysięcy 131 osób, ale jednocześnie dłużej nie przetrzymywano więcej niż 5 tys. 300 osób.

 

Operacji wprowadzenia stanu wojennego dokonywały głównie grupy SB i oddziały milicji, ubezpieczane przez wojsko. Uczestniczyło w niej ok. 100 tys. osób (70 tys. wojska i 30 tys. milicjantów), ponad 3 tys. czołgów i transporterów, ok. 10 tys. samochodów. W całym kraju odcięto łączność telefoniczną i teleksową (poza sieciami wojskowymi, rządowymi, MSW i kolejowymi). Zgodnie z przyjętym planem zajmowano siedziby kierownictw terenowych „Solidarności” oraz koncentrowano się na opanowaniu lub zablokowaniu najbardziej potencjalnie niebezpiecznych dla władz ośrodków robotniczych.

13 grudnia w telewizji nadano przemówienie  gen. Jaruzelskiego wyjaśniające powody wprowadzenia w kraju stanu wojennego. Generał informował, że stanął na czele utworzonej Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego (WRON) o bliżej nieokreślonych kompetencjach. Było to gremium pozakonstytucyjne i jego istnienie nadawało sytuacji charakter przewrotu wojskowego. Skrót nasuwał skojarzenia z wroną i stał się powodem nieustannych dowcipów i sloganów w rodzaju „Wrona orła nie pokona” lub „Wrona nas nie pokona”. Na banknotach pojawiały się pieczątki z podobnymi napisami przygotowywane oczywiście przez opozycję.

 

Prezenterzy telewizyjni w wojskowych mundurach odczytywali listy rygorów i ograniczeń wprowadzanych razem ze stanem wojennym. Komunikat MSW informował: „Wprowadzenie stanu wojennego między innymi powoduje czasowe zawieszenie lub ograniczenie określonych w Konstytucji PRL podstawowych praw obywateli, a w szczególności wolności i nietykalności osobistej oraz nienaruszalności mieszkań”. Między 22 a 6 rano obowiązywała godzina milicyjna, poruszać się bez przepustek można było tylko w granicach danej miejscowości lub województwa. Wprowadzono cenzurę korespondencji, wstrzymano wyjazdy zagraniczne, zablokowano konta dewizowe, zawieszono działalność wszystkich związków zawodowych oraz większości organizacji społecznych. W gremiach kierowniczych rozpatrywano także możliwość rozwiązania PZPR, ale zrezygnowano z tego podobno pod wpływem obawy, że w nowej odtworzonej partii komunistycznej zdecydowaną przewagę zyskałby partyjny „beton”. Obowiązywał zakaz wydawania prasy (także tygodników i miesięczników) poza „Trybuną Ludu” i „Żołnierzem Wolności”. Zmilitaryzowano całą komunikację, telekomunikację, energetykę, górnictwo, porty i 129 największych zakładów pracy. Zakazano organizowania strajków, akcji i demonstracji.

Operację przeprowadzono bardzo sprawnie a „S” została całkowicie zaskoczona.  Strajki jednak przeprowadzono m.in. w Krakowie, Wrocławiu i Śląsku. Milicja reagowała ostro. 16 grudnia strajkowało 12 kopalń, jednak do najtragiczniejszych wydarzeń doszło w kopalni WUJEK w Katowicach. Zginęło 9 osób a 22 miało rany postrzałowe. Oficjalna wersja głosiła, że milicjanci byli atakowani i musieli się bronić.

Liczba aresztowanych za łamanie przepisów stanu wojennego wyniosła oficjalnie 1274 osoby. Stawali oni przed sądami wojskowymi, np. Jerzy Kropiwnicki b. prezydent Łodzi dostał 6 lat. „Solidarność” jednak organizowała strajki i protesty, powstawały ulotki, gazetki, książki. Demonstracje objęły co najmniej 66 miast w 34 województwach. Niestety ginęli też ludzie np. w Lubinie czy Gdańsku. W całym kraju było kilkuset rannych.

 

O skali represji i oporu społeczeństwa aż do zawieszenia stanu wojennego świadczy bilans MSW z końca 1982 roku. Podaj on, że od wprowadzenia stanu wojennego rannych zostało 814 funkcjonariuszy MO, z których 122 hospitalizowano. Do końca 1982 roku śmierć z powodu postrzału poniosło 15 osób, zatrzymano 27 832 osoby ukrywające się, ujawniono 677 „nielegalnych grup konspiracyjnych”, zlikwidowano 360 punktów poligraficznych, przejęto 1196 „różnych urządzeń powielających” oraz 468 maszyn do pisania, przerwano emisję 11 radiostacjom Radia „S”, przejmując 24 nadajniki, 3732 osoby aresztowano, a rozmowy ostrzegawcze przeprowadzono ze 150 tys. osób.

 

Oficjalnie Rada Państwa stan wojenny zniosła 22 lipca 1983 roku, dzień wcześniej rozwiązał się WRON.

 

Wojciech Jaruzelski w książce „Stan wojenny. Dlaczego …” pisze: „Jakże odległe, ale i jakże mądre są słowa Eurypidesa: Z czasem wszystko staje się wiadome, nawet bez szczególnego o to starania. Istotnie przemijający czas, powiększający się dystans pozwala na większy obiektywizm spojrzenia, na odkrycie i wyjaśnienie wielu spraw, które w danym momencie były czy nieznane, czy niezrozumiane. Czas, który dzieli nas od 13 grudnia 1981 roku, daje taką szansę. Jest on jednak jeszcze zbyt krótki, aby wyzbyć się emocji, bardzo osobistego spojrzenia na przebieg wydarzeń. Ja też nie jestem od tego wolny. Choć staram się wystrzegać skrajności, nietolerancji, uproszczonego klasyfikowania”.

 

Lech Wałęsa w książce „Droga nadziei” pisze z kolei: „Początkowo stan wojenny był tylko zadekretowany, bez konkretnego kształtu, raczej jako akcja wojskowa na wielką skalę. Z czasem wypełniał się treścią polityczną, rosnącą jak lawina, o skutkach prawdopodobnie z początku niemożliwych do przewidzenia. (…) Stan wojenny nie oznaczał walki prowadzonej na jednej tylko płaszczyźnie – politycznej; „Solidarność” a wraz z nią ludzie zetknęli się z rzeczywistością, która, mając wymiar losu, zmieniła sytuacje rodzinne, charakter wszelkich więzi społecznych i ideowych, osobistą pozycję. Skomplikowała nawet sprawy intymne, jak poczucie „bycia Polakiem”, poczucie polskości, poczucie odpowiedzialności, Rozpoczął się z wolna ujawniany i uświadamiany stan wojny domowej. Zakończył się „dialog o Polskę”, rozpoczęła się „wojna o Polskę”.

 

Jarosław Kaczyński w rozmowie z Zarembą i Karnowskim: „Z jednej strony widziałem oznaki rozpadu władzy, z drugiej zdawałem sobie sprawę, że armia i policja nie zostały ruszone. Ogłoszona przez komunistów idea rządu porozumienia narodowego była wyraźną grą manipulacyjną, po kraju krążyły grupy operacyjne, co musiało wróżyć źle. Kilka dni przed 13 grudnia powiedziałem na jednym ze spotkań: Panowie, szykuje się finał”. Choć oczywiście nie spodziewałem się wprowadzenia stanu wojennego 13 grudnia”.

 

A dziś stan wojenny nadal rozpala emocje, trwają dyskusje czy musiał być wprowadzony, czy do Polski wkroczyliby Sowieci, czy dziś nasz kraj wyglądałby inaczej, gdyby nie było 13 grudnia 1981 roku. Myślę, że dyskusje będą trwały długo tak jak w przypadku Przewrotu Majowego w 1926 roku.

 

 Artur Wolski  

 

POLECAMY


Zainteresował temat?

0

0


Komentarze (24)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

klet ~klet (Gość)15.12.2010 13:47

"" napisał(a):

Uzdrówcie rany przeszłości miłością. Niech wspólne cierpienie nie prowadzi do rozłamu, ale niech spowoduje cud pojednania.


Hmm JP II ?
PS: Krzyczę do cholely cóż to za słowo "nue" ? Brzmi jak nowy po niemiecku :D

00


? ~? (Gość)15.12.2010 11:49

"wyborcaPT" napisał(a):
Dlatego już teraz, za życia tego Wielkiego Człowieka, ta beznadziejna nazwa "sulejowskie", odnosząca się do jednego z najbardziej znanych w kraju rond, powinna otrzymać imię bohaterskiego generała armii Wojciecha Jaruzelskiego - prezydenta RP!
To w ogóle niesłychany skandal, że tak jeszcze się nie stało.


Uzdrówcie rany przeszłości miłością. Niech wspólne cierpienie nie prowadzi do rozłamu, ale niech spowoduje cud pojednania.
Ciekawe, krzykacze, wiecie kto to powiedział? Do pięt Mu nue dorastacie.

00


? ~? (Gość)15.12.2010 09:00

"Krzysztof" napisał(a):
Stan wojenny został wprowadzony po to żeby doprowadzić gosp.do jak największej dewastacji po to ,by przeciwnicy polityczni obejmujący po nich władzę nie mogli szybko osiągnąć sukcesów gosp. i aby móc ten fakt wykorzystać do ataków na ekipy rządzące które po nich nastąpią. Innymi słowy Jaruzelski,Kiszczak i inni nie po to wprowadzili stan wojenny ,aby np. uchronić Polskę przed interwencją zewnątrz,podtrzymując upadający ustrój ,czy też po to by zachować swoje stołki lub nawet wykonać polecenia Moskwy bo takich nie było (rodacy z kraju rad byli w tym czasie czym innym zajęci m.in Afganistan),a nasi rodzimi kombinatorzy wymyślili ,że najpierw wsadzą opozycję do pudła i potem gdzieś np. za 8 lat oddadzą jej władzę,a tymczasem zniszczą gospodarkę, żeby póżniej kiedy sami będą opozycją spokojnie tą nową władzę móc krytykować i atakować.


I jeszcze będą po nocach ich dzieci straszyć...

00


Lola ~Lola (Gość)14.12.2010 14:33

"klet" napisał(a):
Przecież żadnego dewastowania gospodarki nie było. To dopiero po 89r. nastąpiło rozdawanie majątku państwowego za dość duże sumy jak na tamte czasy. Prywatyzacja majątku państwa każdego roku wynosiła około 10-11mld $, więc środki na szybki rozwój gospodarki były. Problem w tym, że Ci "opozycjoniści" co siedzieli w pierdlach dostali się do władzy i zadość uczynienie obrali sprzedaż państwa, a środki z prywatyzacji zagrabili do własnych kieszeni.
Jeżeli państwo dostawało po 10mld $ rocznie to mogło się rozwijać w tempie pewnie 3-4 razy szybszym niż po roku 2004-2005 gdy panował wzrost gospodarczy.


Za to ja rozumiem Twojego posta i nie ukrywam, że bardzo mi się on podoba :D

00


klet ~klet (Gość)14.12.2010 14:26

"Krzysztof" napisał(a):
Stan wojenny został wprowadzony po to żeby doprowadzić gosp.do jak największej dewastacji po to ,by przeciwnicy polityczni obejmujący po nich władzę nie mogli szybko osiągnąć sukcesów gosp. i aby móc ten fakt wykorzystać do ataków na ekipy rządzące które po nich nastąpią.....


Nie rozumiem tego :( Przecież żadnego dewastowania gospodarki nie było. To dopiero po 89r. nastąpiło rozdawanie majątku państwowego za dość duże sumy jak na tamte czasy. Prywatyzacja majątku państwa każdego roku wynosiła około 10-11mld $, więc środki na szybki rozwój gospodarki były. Problem w tym, że Ci "opozycjoniści" co siedzieli w pierdlach dostali się do władzy i zadość uczynienie obrali sprzedaż państwa, a środki z prywatyzacji zagrabili do własnych kieszeni.
Jeżeli państwo dostawało po 10mld $ rocznie to mogło się rozwijać w tempie pewnie 3-4 razy szybszym niż po roku 2004-2005 gdy panował wzrost gospodarczy.
Kolejny temat gdzie znikła kasa z FOZZ ?

00


wyborcaPT ~wyborcaPT (Gość)14.12.2010 13:40

"" napisał(a):
Po Jego śmierci.


Co po jego śmierci? Z choinki się wczoraj urwałeś? Czy wodę ludziom z mózgu chcesz robić? Nie trzeba, już mają.
Jeszcze za życia papieża, kiedy trzymał się długo, długo znakomicie, jego imię owczym pędem nadawano ulicom, placom, parkom, skwerom, szkołom, różnego rodzaju placówkom i czemu tam jeszcze.
Choćby ten piotrkowski park imienia Jana Pawła II, zwany kiedyś (ale i dotąd) Krzywdą, powstał po śmierci Karola Wojtyły? Nie, z dziesięć lat wcześniej.
Dlatego już teraz, za życia tego Wielkiego Człowieka, ta beznadziejna nazwa "sulejowskie", odnosząca się do jednego z najbardziej znanych w kraju rond, powinna otrzymać imię bohaterskiego generała armii Wojciecha Jaruzelskiego - prezydenta RP!
To w ogóle niesłychany skandal, że tak jeszcze się nie stało.

00


Krzysztof ~Krzysztof (Gość)14.12.2010 12:05

Stan wojenny został wprowadzony po to żeby doprowadzić gosp.do jak największej dewastacji po to ,by przeciwnicy polityczni obejmujący po nich władzę nie mogli szybko osiągnąć sukcesów gosp. i aby móc ten fakt wykorzystać do ataków na ekipy rządzące które po nich nastąpią. Innymi słowy Jaruzelski,Kiszczak i inni nie po to wprowadzili stan wojenny ,aby np. uchronić Polskę przed interwencją zewnątrz,podtrzymując upadający ustrój ,czy też po to by zachować swoje stołki lub nawet wykonać polecenia Moskwy bo takich nie było (rodacy z kraju rad byli w tym czasie czym innym zajęci m.in Afganistan),a nasi rodzimi kombinatorzy wymyślili ,że najpierw wsadzą opozycję do pudła i potem gdzieś np. za 8 lat oddadzą jej władzę,a tymczasem zniszczą gospodarkę, żeby póżniej kiedy sami będą opozycją spokojnie tą nową władzę móc krytykować i atakować.

00


? ~? (Gość)14.12.2010 06:58

"wyborcaPT" napisał(a):
tych "wyjątków" uczyniono w Polsce jeszcze całe tysiące!
Dla Jana Pawła II


Po Jego śmierci. Zresztą nie porównuj tych dwóch ludzi, mimo iż mieli do siebie wzajemny szacunek.

00


kasik ~kasik (Gość)13.12.2010 20:36

Pamiętam doskonale niedzielę bez "tego" teleranka!
Niepokój w domu,grobowe miny,transportery parkujące nieopodal..a zima też wtedy była sroga!

00


Aman Amanranga13.12.2010 19:07

"annad" napisał(a):
Jedźcie na Białoruś, porozmawiajcie, zapytajcie dzisiaj panów około 40 - 50 letnich, opowiedzą, jakie mieli rozkazy i gdzie byli w tamtym czasie

Rozkaz był "Marsz do szkoły".

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat