Jak tłumaczy Agata Wypych, p.o. dyrektor ZDiUM nie wszystkie nawet te ogólnodostępne place zabaw na ternie Piotrkowa Trybunalskiego są pod nadzorem Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta. Wykaz 21 placów, 9 siłowni oraz 4 boisk można znaleźć tutaj. Jak zapewnia Agata Wypych, na placach administrowanych przez ZDiUM najważniejsze jest zapewnienie bezpieczeństwa dzieci korzystających z urządzeń. Odbywa się to m.in. przez coroczne kontrole przez certyfikowanego inspektora, po tegorocznej kontroli, która odbyła się na początku roku, wszystkie place zabaw dostały ocenę - bezpiecznych.
Sprawdzamy stan urządzeń oraz samych obiektów, które są pod opieką ZDiUM-u regularnie co najmniej trzy razy w tygodniu. Obiekty sprzątane są przez nas codziennie. Jeżeli stwierdzimy, że jest jakieś uszkodzenie, które stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa dzieci bawiących się na placach zabaw, reakcja jest natychmiastowa. Takie urządzenia jak np. huśtawka, których nie da się na miejscu naprawić bądź wyminięć są po prostu z placów zabaw zabierane, aby nie stwarzały zagrożenia dla bawiących się dzieci. Innego rodzaju uszkodzenia np. mechaniczne są naprawiane w zależności od "ważności" tego, co dzieje się na placach zabaw - mówiła Agata Wypych, ze ZDiUM.
Na przykładzie zniszczonego siedziska huśtawki w parku Poniatowskiego, Agata Wypych nakreśla problem wandalizmu. Większość urządzeń dla dzieci jest regularnie niszczona, zdarzają się również zuchwałe kradzieże elementów placów zabaw.
Muszę z przykrością stwierdzić, że są to sytuacje nagminne, gdzie urządzenia na placach zabaw są demolowane w różny sposób. Są to uszkodzenia mechaniczne tak jak wspomniana huśtawka, która została z premedytacją zniszczona. Zdarzają się graffiti i malowanie urządzeń. Naszą zmorą jest kradzież elementów ogrodzeń placów zabaw, na niektórych obiektach zrezygnowaliśmy z ogrodzeń np. na ul. Sulejowskiej czy ul. Przemysłowej, ponieważ permanentnie płoty "znikały" następnego dnia po naprawie - dodaje Agata Wypych.
Problemem są również "artyści", którzy "ozdabiają" elementy placów zabaw często wulgarnymi napisami. Usuwanie ich niszczy sprzęt dla dzieci, dodatkowo ogromna ilość bazgrołów, jakie trzeba stale usuwać z placów, według Agaty Wypych jest mniej ważna od zapewnienia dobrego stanu urządzeń, a co za tym idzie bezpieczeństwa dzieci. W grę wchodzą zasoby finansowe, jakie ZDiUM może przeznaczyć na tego typu prace. Psuje to jednak ogólny obraz stanu, jakie mają piotrkowskie place zabaw.
Są to przede wszystkim koszty dla ZDiUM-u. Dobrze, jeżeli da się taki napis zmyć środkami chemicznymi bez zniszczenia nawierzchni, jednak najczęściej musimy malować całe urządzenia, aby się tych napisów pozbyć. Bardzo ważna jest estetyka, jednak my przede wszystkim stawiamy na bezpieczeństwo dzieci - podsumowuje Agata Wypych.
Wszystko rozbija się więc o pieniądze, jakie ZDiUM ma na utrzymanie obiektów. Czy gdyby nie wandale wszystkie place zabaw dla dzieci w mieście wyglądałyby jak ten świeżo wyremontowany przy ul. Jeziornej.