Stalker nęka swoją ofiarę zza krat piotrkowskiego aresztu

Poniedziałek, 24 lutego 202026
W programie „Uwaga” stacji TVN wyemitowano reportaż o koszmarze młodego łodzianina, którego nęka stalker. Jak się okazało groził on Adamowi Wiankowskiemu zza krat telefonując z aresztu w Piotrkowie. Czy zatem w piotrkowskim więzieniu złamano procedury? Jego rzecznik nie chce komentować sprawy.
https://uwaga.tvn.plhttps://uwaga.tvn.pl

Tę historię możemy zobaczyć TUTAJ

 

Tam też znajduje się opis całej sytuacji.

 

Adam Wiankowski z Łodzi półtora roku temu poznał przez internet Łukasza D. Po kilku spotkaniach pan Adam zakończył znajomość z 36-latkiem. To nie spodobało mężczyźnie, który zaczął go nękać i prześladować.

Choć prześladowca pana Adama trafił do aresztu, to koszmar młodego mężczyzny się nie skończył. Mężczyzna dalej odbiera telefony i listy od swojego stalkera.

 

Po zgłoszeniu sprawy prokuraturze, listy z aresztu przestały przychodzić. Gdy wydawało się, że nic podobnego już się nie wydarzy, pan Adam odebrał telefon, a w jego słuchawce usłyszał głos swojego prześladowcy.

Mężczyzna powiedział, że nigdy nie da spokoju panu Adamowi.

- Znajomy ma wirusa HIV. Wstrzyknę ci, nigdzie mi nie uciekniesz – słyszymy w nagraniu.

- Dostałem ataku paniki, bo nie wiedziałem, co się znowu dzieje. Jak to możliwe, że on jest w areszcie, a nęka mnie ponownie. Wykonywał połączenia, w których mi groził. Wzbudzał we mnie strach i stres. Nikt tego nie kontrolował, nikt tego nie przesłuchiwał, nikt nie sprawdzał, gdzie on dzwoni – mówi Wiankowski.

 

Jak to możliwe, że Łukasz D. zadzwonił z aresztu do pana Adama?

- Wszystko wskazuje na to, że podejrzany ubiegając się o wyrażenie zgody na kontakt telefoniczny ze swoim rzekomym bratem wskazał numer telefonu pokrzywdzonego – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

(…)

Choć Łukasz D. wprowadził prokuraturę w błąd to zgodnie z procedurą zanim strażnik przekaże słuchawkę osadzonemu ma obowiązek potwierdzić tożsamość rozmówcy.

Także służbę więzienną zapytaliśmy, dlaczego doszło do połączenia telefonicznego z panem Adamem?

- Połączenie było wykonane zgodnie z zarządzeniem prokuratora i osoba, która odebrała telefon podała się, jako osoba, która jest wskazana z zarządzeniu – twierdzi por. Cezary Jabłoński, rzecznik prasowy aresztu w Piotrkowie Trybunalskim i dodaje: Nie będziemy się wypowiadać w tej sprawie.

- Są rozbieżności, które wymagają wyjaśnienia. Zrobimy wszystko, aby je wyjaśnić i będziemy adekwatnie do ustaleń wyciągać wnioski – dodaje prokurator Kopania.

 

(…)

 

- Dla mnie najgorsze jest to, że nie widzę rozwiązania całej tej sytuacji. Nie potrafię sobie zaplanować przyszłości, bo cały czas mam w głowie, to, że on będzie jak cień. Na dzisiaj jedynym rozwiązaniem, które przychodzi mi do głowy jest spakować walizki i wyjechać za granicę – kwituje Wiankowski.

 

Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z rzecznikiem aresztu w Piotrkowie por. Cezarym Jabłońskim. Ten nie chciał jednak komentować sprawy.

 

za "Uwaga" TVN

 


Zainteresował temat?

0

8


Zobacz również

reklama

Komentarze (26)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

terrified ~terrified (Gość)17.08.2020 17:02

Proszę o informację, jak mam się bronić przed stalkingiem ogromnej korporacji, która usiłowała mnie zmusić do kradzieży danych, a kiedy się nie zgodziłam, od wielu lat prześladują mnie, ciągle używając nowych osób, ale tych samych metod. Skoro każda z tych osób prześladowała mnie co najwyżej kilka razy (często w ciągu jednego dnia tylko), jak można nazwać to stalkingiem? Jak mam z tym walczyć, skoro metody tych ludzi są brutalne i z całą pewnością są przestępstwem? Policja zamknęła temat, nie oglądając wcale dowodów, które im przyniosłam. Koledzy w pracy nagrywali mój głos na swoje telefony po to, by przekazać próbkę mojego głosu obcym mi ludziom na wakacjach, którzy np. ukradli mi ubrania na plaży etc. Jak mam z tym walczyć? Ludzie w pracy wprost mówili mi, co się dzieje, patrząc mi w oczy i praktycznie śmiejąc mi się w twarz. Co mam zrobić? Kolega z pracy pokazał mi mapę Google i powiedział, że mam mu dokładnie najechać kursorem na miejsca, gdzie moje dzieci się uczą. Co mam zrobić? To się dzieje cały czas, to jest prawdziwy koszmar i kryminał, ale wszyscy wokół mnie udają, że mnie lubią, a tylko od czasu do czasu grzebią w moich rzeczach, robią mi zdjęcia twarzy, na które z pewnością nie wyraziłam zgody, i zapowiadają mi, z wyprzedzeniem np. dwutygodniowym, kiedy zepsuje mi się samochód. Oczywiście dokładnie wtedy jest zepsuty. Jak mam walczyć z gigantyczną korporacją, której klienci płacą za projekty zazwyczaj po kilkadziesiąt milionów? Kwestią czasu jest, kiedy zostanę zabita i zostanie upozorowany wypadek lub jakaś choroba, której nie mam. Przez okno w mojej pracy wpadł głaz większy od mojej głowy - teoretycznie z budowy, która ma miejsce obok, ale trajektoria jego lotu na 14 metrów do góry jest niemożliwa, ponieważ okno było we wnęce budynku. Policja przyszła, popatrzyła, nie spisała niczego i wyszła. Sprawa została umorzona. Ta sytuacja jest tylko przykładem. Zawsze w tych samych dniach roku uderza we mnie jakiś "przypadkowy" samochód, nie wiem, z czym mam kojarzyć te daty, ale się powtarzają od kilku lat. Co mam zrobić?

00


gość ~gość (Gość)25.02.2020 18:57

Klawisz dostaje w łapę i telefon z abonamentem więzień już ma

20


xx ~xx (Gość)25.02.2020 13:03

Ofiara wymieniona z nazwiska a dane przestępcy utajnione. Ten kraj jest chory na wskroś.

50


ja ~ja (Gość)25.02.2020 12:10

idz do aresztu i daj klawiszowi w łapę żeby uprzykrzyl życie temu stalkerowi...

30


gość ~gość (Gość)24.02.2020 22:25

Biedaczek za coś pieniądze bierze,niech wypełnia właściwie swoje obowiązki,a nie teraz zwalić winę na prokuratora.skoro taki przepracowany to niech idzie na cięcia,o ile tam się nada,skoro nie potrafi upilnować osadzonych.

20


Ozik ~Ozik (Gość)24.02.2020 21:23

Że ma tego hiva to no niedobrze bo załatwia się takie sprawy po męsku jak jakiś kretyn stalking jest karalny nie można sie dawać temu

10


gość ~gość (Gość)24.02.2020 17:17

W areszcie osadzony nie ma możliwości telefonowania

33


graz ~graz (Gość)24.02.2020 18:51

to ladnie mu teraz jada

30


gość ~gość (Gość)24.02.2020 17:38

Gdyby Pan prokurator się wysilil i sprawdził numer, co jest jego obowiązkiem to by nie było takiej sytuacji. Ale najlepiej zwalić na gościa co pilnuje 100 chłopa żeby sobie po gębie nie dali, że jeszcze nie słucha co każdy ma do powiedzenia.

50


cwaniak z miejskiej gazowni ~cwaniak z miejskiej gazowni (Gość)24.02.2020 16:39

prosze nie pisac tu zle

01


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat