Joanna i Robert K. w październiku ubiegłego roku kupili wymarzony samochód w salonie. Wyjątkowo o niego dbali. Kilka lat wcześniej zamieszkali w nowo wyremontowanej kamienicy TBS-u w Piotrkowie przy ulicy Starowarszawskiej. Samochód trzymali więc niedaleko na parkingu. Postawili go w zasięgu miejskiej kamery. W czwartkowy wieczór, gdy rozszalał się wiatr, z dachu sąsiedniego budynku zaczęły spadać różne elementy. – Rano na przedniej szybie znaleźliśmy kawałki papy – opowiada pani Joanna - Ale nie w tym problem; najgorsze było to, że przednia część naszego samochodu była mocno porysowana. Oczywiście mamy odpowiednie ubezpieczenie, ale wiemy, jak długo trwają procedury i nie zawsze doprowadzają one do szczęśliwego końca. A co by było, gdyby ktoś akurat tamtędy przechodził…
W piątek państwo K. o zdarzeniu poinformowali Straż Miejską. Ta z kolei zawiadomiła strażaków, którzy zabezpieczyli kamienicę.