Mieszkańcom Piotrkowa spacerującym po mieście w niedzielne popołudnie w okolicy targowiska ukazał się niecodzienny widok. Dziesiątki unoszących się reklamówek i papierów. Tym razem w promieniu kilkuset metrów od targowiska, na sporym odcinku ulicy Dmowskiego.
- To straszne – narzeka mieszkanka osiedla Południe pani Beata. – Przecież wystarczyłoby, by każdy z handlujących w niedzielę posprzątał po sobie.
(mw)