Okazało się, że ukraiński kierowca autokaru posługiwał się dwoma kartami kierowcy, dzięki czemu oszukiwał czas pracy. Inspektorzy przeanalizowali dane z tachografu, co wykazało przekroczenie dopuszczalnego, maksymalnego czasu prowadzenia pojazdu bez przerwy o ponad 40 minut. Poza tym ukraiński kierowca przekroczył dopuszczalną prędkość. W momencie wypadku autokar jechał z prędkością 90 km/h, a dopuszczalna prędkość na tym odcinku to 70 km/h. Inspektorzy nałożyli na ukraińskiego przewoźnika kaucję, a wobec kierowcy autokaru zastosowano areszt.
Przypomnijmy, do zdarzenia doszło w 18 października w Srocku. Ukraiński autokar rejsowy najechał na tył samochodu osobowego, który wcześniej zatrzymał się i sygnalizował zamiar skrętu w lewo. Siła uderzenia była tak duża, że osobowe auto zostało wepchnięte wprost pod koła nadjeżdżającej z naprzeciwka ciężarówki.
(źródło: WITD Łódź)