Wczoraj pismo w tej sprawie trafiło do Urzędu Miasta. - W uzasadnieniu możemy przeczytać, że w Piotrkowie żyje wiele pokoleń ludzi, którzy uważają się za duchowe potomstwo ks. Tadeusza Pecolta. Niektórzy powiadają nawet, że w osobie księdza mieli swojego lokalnego papieża – cytuje Elżbieta Jarszak – koordynator Zespołu Rzecznika Prasowego Prezydenta Miasta. – Jest również kilka punktów dotyczących zasług księdza, m. in. że został uhonorowany medalem Komisji Edukacji Narodowej i był wieloletnim kapelanem piotrkowskich szpitali – dodaje koordynator.
Ponadto ks. Pecolt został laureatem plebiscytu Piotrkowianin XX wieku, a w ogrodzie Yad Vashem w Jerozolimie posadzono trzy drzewka upamiętniające jego czyny.
Teraz sprawą nadania imienia rondu, zajmą się piotrkowscy radni.
- Jesienny koncert w piotrkowskim MOK-u
- 17 mln na Centrum Świętego Mikołaja w Wolborzu
- Dzień Pracownika Socjalnego. Statuetki dla MOPR i PCPR w Piotrkowie
- Podsumowali tegoroczną kwestę
- Kto zostanie mistrzem gminy Sulejów?
- Problem mieszkańców bloków w Woli Krzysztoporskiej
- Szukali ciała w dawnym szpitalu
- Lubisz jazz? Wpadnij na dwa dni do Sulejowa
- Budowa tężni solankowej w Piotrkowie oficjalnie zakończona