Pan Zdzisław z Mzurek nie zastanawiał się długo, kiedy otrzymał propozycję postawienia wiatraka na jego ziemi (ok. 300 metrów od domostwa). - Co miałem się zastanawiać. Robił ktoś tutaj zdjęcia, pasowało mu tutaj, to powiedziałem, żeby stawiali i już. Najbardziej chodziło o „parę groszy” - jak zaznacza gospodarz. - Zapłacili pięć złotych od metra. A sprzedałem 40 arów.
Z kolei roczny dochód dla rolnika z tytułu dzierżawy może sięgnąć od 10 do nawet 50 tysięcy złotych. Pan Zdzisław nie chciał mieć jednak żadnych kłopotów, dlatego ziemię sprzedał. - Nie jest to jakiś majątek, ale wiadomo w obecnej sytuacji (zwłaszcza na wsi) każdy grosz się przyda. Ziemia nie jest już moja, ale inwestor powiedział, że mogę sobie na niej sadzić. Poza tym mówię sobie, że jak się czasem „nabuzuję”, to będę miał łatwiej wrócić do domu – śmieje się pan Zdzisław.
- Sąsiedzi są również chętni na takie inwestycje. Ale to długo trwa, wykonawca musi się ubiegać o pozwolenie i nie jest to takie proste. Dlaczego są chętni? Bo każdy grosz się przyda. Zobaczymy, co z tego będzie – dodaje.
Prądem wytwarzanym przez konstrukcję będzie zarządzać PGE Dystrybucja Łódź-Teren S.A. Ponieważ wiatrak nie jest jeszcze w użytku, po szczegółowe informacje zostaliśmy odesłani do inwestora – firmy Ekoenergia. Ta jednak bez wiedzy prezesa (na urlopie) nie chciała potwierdzić, że obiekt w Mzurkach jest ich własnością. - Pozwolenie na wiatrak w Mzurkach zostało wydane w 2009 roku. Dotyczy ono jednej elektrowni wiatrowej o mocy 600 kW. W ubiegłym roku wydaliśmy dwanaście podobnych zezwoleń (w tym dwadzieścia sztuk wiatraków) – informuje Zofia Librowska, kierownik Wydziału Architektury i Budownictwa w Starostwie Powiatowym.
- W bieżącym roku wydaliśmy cztery pozwolenia (łącznie na sześć wiatraków). Nie porównując roku ubiegłego do obecnego, można powiedzieć, że liczba elektrowni wiatrowych będzie systematycznie rosnąć. Nasz powiat ma ku temu dobre warunki – jesteśmy dość wietrznym regionem – przyznaje kierownik.
Oby tylko w przyszłości wszystkie ekologiczne inwestycje nie spowodowały kolejnych podwyżek, a obniżki cen energii.
JK