Choć czerwcowe obrady miały odbyć się jak zawsze w środę, termin zmieniono, przez co w ostatniej przed wakacjami sesji nie będzie mógł uczestniczyć Ludomir Pencina. Radny Platformy Obywatelskiej domyśla się, że powodem próby jego odwołania jest fakt, że podczas głosowania nad udzieleniem prezydentowi miasta absolutorium z tytułu wykonania budżetu, zagłosował przeciwko. - Nie ukrywam, że chodzi o ulicę Zalesicką, której remont obiecali mi już 3 lata temu – mówi radny. - Gdyby prezydent dotrzymał słowa, ja zagłosowałbym za absolutorium. 3 lata mnie zwodzili, żebym głosował tak, jak chcieli. Teraz już jestem niepotrzebny. Za to zostałem ukarany. Najgorsze jest to, że miesiąc temu poszedłem do pani kierownik Biura Rady Miasta, od której uzyskałem informację, że w ostatnią środę miesiąca będzie sesja.
W związku z tym, że radny planuje wyjazd zagraniczny, zarezerwował sobie samolot na czwartek po sesji. - I czego się dowiaduję tydzień temu? Że sesja jest w piątek – mówi.
W związku z nowym terminem sesji, grupa radnych wystosowała do przewodniczącego Rady pismo, w którym sprzeciwiają się polityce stawiania radnych przed faktem dokonanym. - W związku ze zmianą i skomasowaniem (z nieznanych nam powodów) terminów posiedzeń merytorycznych komisji i sesji Rady Miasta w czerwcu 2014 roku zwracamy się do przewodniczącego o przywrócenie rytmicznego systemu pracy Rady, a o ewentualnych uzasadnionych odstępstwach od przyjętych na początku kadencji zasad, informowanie całego składu Rady. Obecną sytuacją odbieramy jako lekceważenie i brak szacunku dla naszej pracy – czytamy w piśmie, pod którym podpisali się: Ewa Ziółkowska, Bronisław Brylski, Jan Dziemdziora, Tomasz Sokalski, Szymon Miazek, Ludomir Pencina.
- W piątek nie będzie ani mnie, ani pani Ewy Ziółkowskiej, która również była przekonana, że sesja będzie w środę i też ma na piątek swoje plany. Nie szanują radnych! Nie dzwonią! Nie pytają o nic! Doskonale wiedzieli, że mam samolot w czwartek. Jest to wyjątkowo nieeleganckie, a kwestia czy będę wiceprzewodniczącym, czy nie, jest w tym przypadku wtórna – komentuje Ludomir Pencina. - Sesja została zorganizowana w piątek dlatego, że wiedzieli, że nie będzie mnie i pani Ziółkowskiej, a prawdopodobnie te 2 głosy przeważą w głosowaniu.
Co będzie z Zalesicką? - Sadze, że póki będzie ten prezydent, to nigdy nie będzie remontu Zalesickiej – podsumowuje Pencina.