- Dotknęło mnie coś takiego jak wypalenie publicystyczno-internetowe. Uważam, że trzeba coś robić z zapałem i z pasja, albo tego wcale nie robić. Dlatego pomyślałem sobie, że zamiast udawać, że ten portal żyje i funkcjonuje, może dobrym rozwiązaniem będzie zaprzestanie jego działalności.
Wygląda na to, że radny Ciszewski całą swoją aktywność przełoży teraz na komisje oraz sesje Rady Miasta.