Sejm uchwalił nowelizację Kodeksu wyborczego przed dwoma tygodniami. Zakłada ona m.in., że wójt gminy wiejskiej lub wiejsko–miejskiej ma zapewniać bezpłatny przewóz pasażerski w postaci transportu publicznego jeżeli w gminie tej "nie funkcjonuje w dniu wyborów publiczny transport zbiorowy lub jeżeli najbliższy przystanek komunikacyjny funkcjonującego transportu zbiorowego oddalony jest o ponad 1,5 km od lokalu wyborczego". Ponadto po zmianach stały obwód do głosowania ma obejmować od 200 mieszkańców (a nie jak obecnie od 500) do 4 tys. mieszkańców. Zmiany te mają prowadzić, zdaniem autorów zmian, do zwiększenie frekwencji w wyborach oraz zwiększyć liczbę lokali wyborczych i ich dostępność. Nowelizacja zakłada też m.in. stworzenie Centralnego Rejestru Wyborców.
Opinię w sprawie tych przepisów skierował do marszałka Senatu Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek.
Choć intencja zwiększenia frekwencji wyborczej oraz transparentności procesu wyborczego zasługuje na aprobatę, to nie wszystkie z zaproponowanych rozwiązań są w pełni adekwatne do osiągnięcia tego celu lub są sformułowane w sposób, który może prowadzić do naruszenia konstytucyjnych praw i wolności obywateli - uważa RPO.
Zaznaczył, że ogólny kierunek propozycji organizacji bezpłatnego dowozu dla wyborców jest słuszny.
Może to jednak budzić wątpliwości z punktu widzenia konstytucyjnej zasady równości wyborów - z uwagi na objęcie nim jedynie gmin wiejskich oraz miejsko-wiejskich. Ograniczenie to opiera się na mylnym założeniu, że wykluczenie transportowe nie istnieje na terenach miejskich - tym bardziej przy kryterium 1,5 km odległości od lokalu wyborczego. Przyjęcie tego ograniczenia może prowadzić do nierównego traktowania obywateli znajdujących się w podobnej sytuacji, co może naruszać zasadę równości - wskazał.
Rzecznik zauważył przy tym, że lokale wyborcze powinny być w większym stopniu dostosowane do potrzeb osób z niepełnosprawnościami.
Dlatego RPO ponownie rekomenduje zmianę przepisów dla zapewnienia wyborcom z niepełnosprawnościami szerszej ochrony ich praw poprzez poszerzenie regulacji co do dostępności lokali wyborczych - zaznaczył.
RPO zasugerował też powrót do szerszej możliwości głosowania korespondencyjnego.
Zastrzeżenia RPO budzi też propozycja możliwości rejestracji przez mężów zaufania z wykorzystaniem własnych urządzeń nagrywających pracy obwodowej komisji wyborczej także w czasie trwania głosowania. Dotychczas bowiem dopuszczalne było rejestrowanie czynności komisji do momentu rozpoczęcia głosowania oraz od zamknięcia lokalu wyborczego do podpisania protokołu.
Proponowane rozwiązanie jest wątpliwe z punktu widzenia poszanowania praw wyborczych. Może ono nie tylko zniechęcać niektórych obywateli do udziału w głosowaniu, ale także prowadzić do naruszenia zasady tajności głosowania - wskazuje RPO.
Wątpliwości RPO budzi także kwestia Centralnego Rejestru Wyborców. Wiącek wskazuje, że obecnie rejestry wyborców prowadzone przez gminy mogą być szeroko udostępniane i każdy ma prawo do domagania się usunięcia nieprawidłowości w nich. Jego zdaniem uchwalona zmiana pomija zasadę jawności rejestru i przewiduje, że dostęp do danych w Centralnym Rejestrze Wyborców będzie ograniczony tylko do danych własnych obywatela.
W opinii Rzecznika podkreślono też, że nowe przepisy ograniczają możliwość reklamacji jedynie do przypadków związanych "z nieprawidłowym ujęciem wyborcy w obwodzie głosowania". Zaznacza też, że podstawą reklamacji nie będą mogły być inne nieprawidłowości, np. pominięcie wyborcy w rejestrze.
Stanowi to nieuzasadnione ograniczenie prawa do sądu w kontekście skutecznej ochrony równości praw wyborczych oraz rzetelności procesu wyborczego - napisał Wiącek.
Nowelizacją Kodeksu wyborczego zajmie się teraz Senat. Jak wynika z porządku obrad, Izba ta rozpocznie prace nad nowelą na najbliższym posiedzeniu, którego początek zaplanowano na 21 lutego.(PAP)
autor: Mateusz Mikowski
mm/ mok/