- To jest jakiś cyrk, nie wiem jak to nazwać. Dzień przed meczem Wydział Gier OZPN informuje nas, że nie możemy grać w Moszczenicy. Czym się różnił mecz z Resovią, który tam graliśmy, od tego ze Stalą Stalowa Wola?To jest celowe rzucanie nam kłód pod nogi - skomentował tę decyzję zdenerwowany prezes Concordii Dariusz Dzwonnik.
- Weryfikując boisko Włókniarza na mecz z Resovią popełniono błąd - przyznaje tymczasem przewodniczący Wydziału Gier OZPN w Piotrkowie Grzegorz Mikucki. - W poniedziałek byłem na obiekcie Włókniarza i nie nadaje się on do przeprowadzenia meczu tak wysokiej rangi jaką jest pierwsza runda Pucharu Polski. Zaproponowałem panu Dzwonnikowi boisko w Paradyżu, ale nie chciał się na to zgodzić - dodał Mikucki.
- Będziemy grać w Piotrkowie. Mimo, że nasz stadion jest jednym, wielkim placem budowy to rozegramy mecz na nim. Nie będę grał w żadnym Paradyżu. Uważam, że związek celowo w ostatniej chwili zrobił nam taką niemiłą niespodziankę - powiedział prezes Concordii.
Ostatecznie mecz zostanie rozegrany na stadionie przy ulicy Żwirki, jego początek zaplanowano na godzinę 16:00. Kibice wpuszczeni zostaną wejściem od strony ulicy Parkowej.