Piotrkowscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który postrzelił w twarz znajomego, a następnie pobił go. 40-latek z urazem kości oczodołu trafił do szpitala. Zatrzymany 21-letni sprawca odpowie za ciężkie uszkodzenie ciała oraz narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia i ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
- Do zdarzenia doszło 13 maja około 19.45 przy ulicy Sulejowskiej w Piotrkowie. Policjanci zostali powiadomieni o pobitym mężczyźnie leżącym przed sklepem. Na miejscu, z relacji 40-letniego pokrzywdzonego wynikało, że między nim a jego 21-letnim znajomym doszło do kłótni. W tym momencie młodszy z mężczyzn wyjął z kieszeni spodni broń pneumatyczną i strzelił w twarz pokrzywdzonego, a następnie bił i kopał go po całym ciele. Piotrkowianin stracił przytomność, a gdy się ocknął, agresora już nie było. Funkcjonariusze sprawdzili wszystkie pobliskie ulice i skwery. Już po kilku minutach na podstawie rysopisu napastnik został zatrzymany. Policjanci obezwładnili agresywnego mężczyznę i zabezpieczyli przy nim metalowy śrut. Podczas przeszukania policjanci znaleźli także broń pneumatyczną, z której padł strzał. Mężczyzna był nietrzeźwy – informuje mł. asp. Ilona Sidorko z piotrkowskiej policji.
Agresor trafił do policyjnej celi, a po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty. Odpowie za ciężkie uszkodzenie ciała oraz narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia i ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi za to kara do 5 lat pozbawienia wolności. Decyzją prokuratora 21-latek został objęty policyjnym dozorem.