Ponad 2 miliony na administrację?

Tydzień Trybunalski Poniedziałek, 11 listopada 201315
Za odbiór odpadów będziemy płacić mniej. Niektórzy radni uważają jednak, że śmieci byłyby jeszcze tańsze, gdyby nie ogromne koszty obsługi systemu gospodarowania odpadami. A te wzrosły i to drastycznie. Dlaczego za pracę urzędników musimy zapłacić aż tyle?
Ponad 2 miliony na administrację?

Przed tygodniem radni przegłosowali nowe - niższe stawki opłat za odbiór odpadów komunalnych. Mieszkańcy budynków wielorodzinnych zapłacą 5 zł w przypadku gospodarstwa 1-os., 10 zł - 2-os., 14 zł - 3-os., 18 zł - 4-os. i 20 zł  - gospodarstwo 5-os. I większe.

W przypadku mieszkańców domów jednorodzinnych opłaty wyniosą analogicznie  6 zł - 1 os., 12 zł - 2-os., 16 zł - 3-os., 20 zł - 4-os. i 22 zł za 5-os. i większe. Dla tych, którzy odpadów nie segregują nic się nie zmieni - 12 zł od osoby. Nowe stawki wejdą w życie prawdopodobnie od 1 stycznia.
Lewica i radny Tomasz Sokalski zaproponowali autopoprawkę do propozycji urzędników. Chcieli jeszcze niższych stawek oraz tego, aby nie różnicować opłat ze względu na to, kto gdzie mieszka (w bloku czy we własnym domu). Większość radnych nie poparła jednak tej propozycji.

O szczegółowe dane, na podstawie których wyliczono nowe stawki poprosił urzędników radny Tomasz Sokalski. - Zgodnie z założeniami z wiosny tego roku, koszty funkcjonowania systemu to ponad 486 tys. zł w skali roku. System rozpoczął się 1 lipca, więc pierwszy rok funkcjonowania powinien zakończyć się kwotą ok. 243 tys. zł. Tymczasem wg wyliczeń, które otrzymałem w ubiegłym tygodniu kwota w 2013 r. to 920 tys., czyli 4-krotnie wyższa niż ta przewidywana wiosną.
W 2014 roku mamy kwotę 920 tys. Te olbrzymie koszty zdecydowanie mają wpływ na stawkę za odbiór śmieci, którą zostaną obciążeni mieszkańcy. Skąd te wszystkie wyliczenia? - pytał radny.

Z obliczeń urzędników wynika więc, że koszty obsługi systemu w ciągu dwóch lat pochłonąć mają bagatela 2,3 mln zł. Co składa się na taką kwotę? To tłumaczyła radnym podczas sesji główna księgowa w Zarządzie Dróg i Utrzymania Miasta. - Kiedy przygotowywaliśmy projekt budżetu w zeszłym roku zakładaliśmy tylko i wyłącznie koszty bezpośrednie. Natomiast trzeba zwrócić uwagę, że musimy wziąć pod uwagę również koszty pośrednie - księgowość, kadry, zarządzanie - mówiła Anna Banaszczak. - To zostało zweryfikowane, więc koszty administracji wzrosły. Na początku planowaliśmy przeznaczyć tylko 25 tys. zł na komputery. Niestety okazało się to za mało. W ciągu roku wnioskowaliśmy o kolejne 40 tys., co zostało przeznaczone na zakup komputerów i oprogramowania. Trzeba pamiętać, że jest to nowe oprogramowanie, które wymaga ciągłej modyfikacji. Żadna z firm nie dała nam gotowego produktu, który by się nie zmieniał, to wiąże się z kosztami dostosowania oprogramowania. Nie planowaliśmy również kosztów sądowych, zakładaliśmy, że nie będzie żadnych problemów z przetargami. Koszty sądowe wyniosły tymczasem ok. 40 tys. zł. Musieliśmy zwiększyć też koszty telefonów, przesyłek, bo trzeba zmierzyć się tutaj z ordynacją podatkową, więc wszystko musi być załatwiane pisemnie, nie można poprzestać jedynie na telefonicznych zawiadomieniach. Musieliśmy zwiększyć przepustowość Internetu. Do tego szkolenia, bo jest to dla nas nowy temat. Np. podczas wrześniowej sesji zwiększaliśmy koszty szkoleń o 2 tys. zł.

Kolejne koszty obsługi systemu to oczywiście pensje urzędników. Jeden pracownik na 10 tysięcy mieszkańców – to zakładają przepisy. - W tej chwili mamy zatrudnionych 7 osób do bezpośredniej realizacji tego zadania, natomiast należy pamiętać, że zaangażowanych jest w to szereg ludzi. 20 kolejnych pracowników ZDiUM-u (który w sumie zatrudnia 55 pracowników – przyp. as) jest przypisanych do realizacji tego zadania, chodzi o kadry, księgowość, dział organizacyjno-prawny. Pamiętajmy, że przez pierwsze 2 - 3 lata koszty będą naprawdę duże, bo wszyscy się uczymy i przygotowujemy do realizacji tego zdania na kolejne lata.

Wiceprezydent miasta Adam Karzewnik przyznał, że do obsługi systemu trzeba będzie zatrudnić tylu pracowników, ile będzie potrzebnych.

as


Zainteresował temat?

6

11


Zobacz również

reklama

Komentarze (15)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

jonasz ~jonasz (Gość)14.11.2013 19:36

Raz sierpem ,raz młotem,czerwoną hołotę!

00


wujo ~wujo (Gość)12.11.2013 20:47

wieje tu rozrzutnoscia i gierkiem z peerelu

00


Bleki Blekiranga12.11.2013 09:10

Cytuję:
Wiceprezydent miasta Adam Karzewnik przyznał, że do obsługi systemu trzeba będzie zatrudnić tylu pracowników, ile będzie potrzebnych.

- ja też sprzedam swój głos przy wyborach samorządowych, sprzedam go lecz nie za cenę ciepłej posadki z nowym komputerem i szybkim łączem bo nie chcę pracować w takim miejscu. Kto da więcej - mój głos jest do kupienia!!!

Komentarz był edytowany przez autora: 12.11.2013 09:10

00


Zanzi ~Zanzi (Gość)12.11.2013 09:00

Cytuję:
Pamiętajmy, że przez pierwsze 2 - 3 lata koszty będą naprawdę duże

....a potem będą już tylko większe ;)

00


lwe ~lwe (Gość)12.11.2013 08:45

Nauczyciel radny Miazek na BLOKACH zaprasza na konsultacje.Nie brał udziału w referendum może PREZYDENT go wesprze-bo tak co on powie mieszkańcom -biedaczysko !!!

00


Marek ~Marek (Gość)11.11.2013 21:10

I dobrze ciemnoty chcieliscie chojniaka więc płacic.

00


tsa ~tsa (Gość)11.11.2013 21:03

czego to jeszcze nie wymyślą , żeby tylko zaistnieć i na strony gazet trafić. żenada.

00


Żenda! ~Żenda! (Gość)11.11.2013 20:34

Dlaczego stawka jest wyższa od domów jednorodzinnych! To niezgodne z konstytucją! Jaka to sprawiedliwość!

00


gosc ~gosc (Gość)11.11.2013 20:11

A może oprócz Pawlaka z PSL trzeba jeszcze paru doradców śmieciowych zatrudnić?

00


m ~m (Gość)11.11.2013 18:37

40 tys na komputery i oprogramowanie? To jakie te komputery muszą być - jest zatrudnionych nowych 7 pracowników tzn. że koszt jednego stanowiska to ponad 5700zł (oczywiście netto bo urząd raczej VATu nie płaci). To się pytam co to za zestawy, jak dobrej klasy komputer z monitorem, Officem i Windowsem można mieć za góra 2200-2500zł - a urząd pewnie jeszcze ma jakieś tam upusty, jak kupuje większą ilość. Niech to oprogramowanie specjalistyczne kosztuje nawet to 10000zł, a jakieś meble dla tych 7 nowych stanowisk typu biurka, krzesła i regały to 3000zł, zostaje wolne około 10000zł, to chyba premia za niepotrzebnie wydane pieniądze.
Przed ustawą było tak, że firmy od śmieci zatrudniały swoich księgowych, pracowników biurowych, a teraz jest tak, że poza osobami zatrudnionymi przez prywatne firmy dodatkowo doszła armia urzędników robiących to samo co te osoby w prywatnych firmach. Paranoja. Jak ma być taniej jak dubluje się niepotrzebnie stanowiska. Zresztą tych 7 nowych pracowników obsłużyło by spokojnie samemu to 70 tys mieszkańców za 1/3 tych kosztów tj. nie 2,3 mln tylko góra 800tys (400tys rocznie, wliczając pensje dla tych 7 osób, koszty obsługi, sprzęt, oprogramowanie, umeblowanie, koszty socjalne, księgowe i inne).

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat