Według niego jednym z problemów, które doskwierają nie tylko nam, ale również innym miastom - są reklamy. - Wraz ze zbliżającą się kampanią wyborczą na słupach pojawią się różnego rodzaju plakaty z wizerunkami uśmiechających się do nas polityków zachęcających do oddania na nich głosu. Później jednak nikt tych plakatów nie usuwa co niekorzystnie wpływa na wizerunek miasta – stwierdza Piotr Gajda.
- Najbardziej obawiam się tego, że przyjdzie kampania i znowu na tych słupach zaczną wisieć różne reklamy kandydatów na radnych, kandydatów do samorządu mieszkańców. Rozmawiałem z dyrektorem MZDiK, żeby przyjąć w tej sprawie jednakowe stanowisko. Mianowicie, że nie zgadzamy się na to, żeby słupy oświetleniowe i słupy energetyczne wykorzystywać jako nośniki do reklam wyborczych – dodaje.
O tym, czy ktoś będzie przestrzegał tego zakazu przekonamy się już w listopadzie, wtedy odbędą się wybory samorządowe.