Pierwsze minuty meczu wyrównane. W 20. minucie było 8:8. Końcówka należała jednak do naszego zespołu, który do szatni schodził z pięciobramkowym prowadzeniem 15:10. Wydawało się, że podopieczni Sławomira Kamińskiego kontrolują przebieg meczu. Gospodarze zerwali się jednak do ataku i nieoczekiwanie w 41. minucie było 16:16. Ostatni kwadrans to znów dominacja Piotrkowianina i w efekcie wygrana różnicą sześciu bramek. Wygrana, która daje jeszcze nadzieje na uniknięcie spadku z ligi. Trzeba jednak za tydzień wygrać w Wągrowcu z Nielbą. Będzie to zadanie trudniejsze niż zwycięstwo nad zespołem z Gorzowa.
GSPR Gorzów - Piotrkowianin 22:28 (10:15)
Piotrkowianin: Ner, Matulski - Masłowski 7, Achruk 5, M. Matyjasik 5, Pilitowski 4, P. Matyjasik 3, Płócienniczak 2, Mróz 1, Wuszter 1.