W pierwszej połowie niemal przez cały czas prowadzili szczypiorniści z Piekar Śląskich, w 18. minucie nawet pięcioma bramkami, później jednak piotrkowianie doprowadzili do remisu, ale do szatni zeszli z dwubramkową stratą. Podobna przewaga gości utrzymywała się do 37. minuty, później Piotrkowianin zaczął odrabiać straty, a mniej więcej kwadrans przed zakończeniem spotkania wyszedł na prowadzenie, którego nie oddał już do końca, rozpędzeni gospodarze zdobywali wówczas bramki nawet w podwójnym osłabieniu. Kilkoma efektownymi akcjami popisał się m.in. Tomasz Mróz, który w całym spotkaniu trafił do bramki rywala aż 13 razy.
- Nie mogliśmy sobie pozwolić na porażkę w ostatnim meczu, przed własną publicznością, w pierwszej połowie nie radziliśmy sobie z kontratakami gości, ale po przerwie dużo lepiej zagraliśmy w obronie. Chciałem bardzo podziękować naszym kibicom, mam nadzieję, że w przyszłym sezonie na każdym meczu będzie podobna frekwencja - powiedział trener Piotrkowianina Rafał Przybylski.
W przyszłym tygodniu powinniśmy dowiedzieć się, którzy zawodnicy będą grać w barwach Piotrkowianina w następnym sezonie PGNiG Superligi. Zmian na pewno nie będzie natomiast w sztabie szkoleniowym. O roszadach w składzie będziemy informować na bieżąco.
MKS Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 34:32 (11:13) MKS Olimpia Piekary Śląskie
MKS Piotrkowianin Piotrków Trybunalski: Banisz, Procho - Mróz 13, Góralski 6, Zinchuk 4, Hejniak 4/4, Pacześny 2, Pakulski 2, Surosz 2, Iskra 1, Jankowski, Pożarek, Pakulski, Woynowski.
MKS Olimpia Piekary Śląskie: Kot, Zemelka - Kepmys 6, Parzonka 4, Chromy 4/2, Miłek 4, Fidyt 3, Czapla 3, Rosół 2, Gogola 2, Włoka 1, Cieślik 1, Ludyga 1/1, Płonka 1, Kotalczyk.