Wynik meczu otworzył Marek Daćko. To była zapowiedź bardzo dobrej gry piotrkowskiego kołowego. Gospodarze poszli za ciosem i w 10. minucie po trafieniu Wojciecha Trojanowskiego wygrywali 6:3. Zagłębie szybko otrząsnęło się z tej przewagi gospodarzy i po kilku szybkich kontrach wyszło w 13. minucie na prowadzenie 8:7. Zdenerwowany trener Rafał Kuptel poprosił o przerwę udzielając cennych wskazówek swoim zawodnikom. Bardzo szybko przyniosło to efekt. Od staniu 10:10 (20. minuta) Piotrkowianin wypracował sobie czterobramkową przewagę, z którą zszedł do szatni (18:14).
Pierwszy kwadrans drugiej połowy to koncertowa gra gospodarzy. Piotrkowianinowi udawało się właściwie wszystko, a goście nie byli w stanie zatrzymać drużyny Rafała Kuptela. W 48. minucie było już 28:18 i stało się jasne, że dwa punkty pozostaną w Piotrkowie. Zagłębie w końcówce zniwelowało nieco straty, ale było to efektem zmian w ustawieniu piotrkowskiej drużyny. W ostatnich minutach na placu gry pojawił się Paweł Stołowski. Swojego debiutanckiego występu przed piotrkowską publicznością nie zaliczy jednak do udanych. Piotrkowianin wygrał ostatecznie 35:27 i opuścił ostatnie miejsce w tabeli kosztem KPR Legionowo.
Piotrkowianin – KGHM Zagłębie Lubin 35:27 (18:14)
Piotrkowianin: Ner, Procho, Pietruszka – Mróz 4, Daćko 7, Tórz 7, Woynowski 4, Stołowski, Trojanowski 8/5, Różański, Swat 2, Pilitowski 3, Pożarek, Pacześny.
Trener: Rafał Kuptel