Zebrani wyrażali swoje niezadowolenie w związku z przyjęciem przez Senat nowelizacji ustaw sądowych oraz podpisania ich przez prezydenta Andrzeja Dudę. - To jest piąta nowelizacja Ustawy o Sądzie Najwyższym, okazuje się, że jest to bubel i spodziewamy się szóstej nowelizacji. To, że Andrzej Duda je podpisał świadczy o tym, że jest prezydentem, który zamiast stać na straży konstytucji, po prostu ją łamie i kiedyś odpowie za to przed Trybunałem Stanu. Ta ustawa ma tylko jeden cel: doprowadzić do tego, aby prokuratorzy, radcy prawni stworzyli Nowy Sąd Najwyższy i wygonić Małgorzatę Gersdorf, skracając jej 6-letnią kadencję i postawić na czele SN kogoś posłusznego, kto będzie decydował o ważności wyborów i będzie szefem Trybunału Stanu. Oni wiedzą, że ten Trybunał Stanu ich czeka. Upolitycznienie sądów to nie jest tylko władza PiS-u nad sędziami. To władza przeciwko ludziom, którzy idą do sądu i szukają sprawiedliwości. To, że ludzie chcieli zmian w sądownictwie nie oznacza, że wyrazili zgodę na przywłaszczanie sądów i na to, by sądy służyły tylko jednej władzy. Myślę, że wielu wyborców PiS-u czuje się oszukanych. Warto dzisiaj zmienić zdanie, wybrać sobie inną partię i przygotować się do wyborów samorządowych, europejskich i parlamentarnych, nie popierać tych, którzy chcą na nowo wprowadzać bolszewię w Polsce - mówiła Elżbieta Radziszewska, poseł na Sejm z ramienia Platformy Obywatelskiej. - Mamy znów gorący lipiec i demonstracje pod sądami, tak jak w ubiegłym roku. Prezydent podpisał ustawę, która ma wiele błędów. Filary demokracji chwieją się i są coraz słabsze - dodała Małgorzata Pingot.
Protestujący zapowiadają kolejne spotkania przed gmachem piotrkowskiego sądu.