tylko narzekanie ze nie odsniezone ze zasypane ale w wielu przypadkach mozna byloby wziąsc łopatę i samemu odgarnąć tylko po co lepiej popatrzec przez okno i ponarzekać ze koparki juz 3 dzien nie ma albo ja odgarne a sasiad zaparkuje. tylko jak sasiad zobaczy to moze sie zmobilizuje albo mozna go jakos zachęcic. a ile w tym oszczędności, moze ktos to doceni.

00

po pierwsze to Polacy sa przyzwyczajeni do czarnych drog i tak dopiero odsniezona droga jest dla nich przejezdna.. w krajach polnocnych drogi odsniezane sa tylko ze swiezej warstwy sniegu, a kierowcy jada z glowa a nie jak u nas jak powaleni, do tego kultura jazdy i technika o wiele lepsza niz polska, tam nie ma chamstwa, placzecie ze drogi zniszczone, jak sie sypie tyle soli to sie niszcza, jeden eksperyment zima by pokazal, ze wystarczy zgarniac tylko snieg i nic wiecej z nim nie robic, drogi utrzymywac tak aby warstwa jezdna byla tylko z twardego, ubitego sniegu, miasto zaoszczedzi pieniadze na odsniezaniu i remontach na wiosne, a jesli drogi sa bardzo zasypane to proponuje lancuchy i wtedy automatycznie kierowca ograniczony jest do jazdy max 70km/h chyba ze chce sobie zniszczyc auto rozrywajacymi sie lancuchami. pozdrawiam.

00

ciągle marudzimy na służby drogowe odpowiedzialne za odśnieżanie, a tak naprawdę to niektórzy z nas są ograniczeni na maxa. Mieszkam na jednym z osiedli gdzie co roku jest problem z zaparkowaniem przed blokiem przez śnieg. W ubiegłym sezonie firma PEUK do samochodów powkładała karteczki, że następnego dnia będzie odśnieżane osiedle i prosi o nieparkowanie na tym terenie. Niestety moi sąsiedzi to debile, którzy tego nie rozumieją i nie odstawili samochodów, przez co koparka z pługiem nie mogła dokładanie odśnieżyć. Na drugi dzień słyszę narzekania sąsiadów, że nie odgarnięte. Ludzie pomyślcie też, że również i wy utrudniacie pracę operatorom takiego sprzętu.

00

To jeszcze niech pouczą operatorów maszyn do odśnieżania żeby nie zgarniali śniegu z ulicy we wjazdy do posesji. Mieszkam na ulicy gdzie zabudowa jest na razie po jednej stronie i co roku specjaliści odśnieżarek zamiast odgarnąć śnieg z jezdni na szczere pole to zgarniają wprost na odśnieżone wjazdy na posesję. W ubiegłym roku zmusiłem gościa żeby się cofnął i udrożnił mi wjazd do stanu przed jego przejazdem. Nie ma co liczyć na błysk inteligencji u tych mistrzów kierownicy, tu potrzebna jest łopatologia stosowana, jak im kierownik nie powie to nie ma tematu. Tylko czy kierownik sam o tym wie ?

00

Na bank zaskoczy :)

00

Pożyjemy zobaczymy. Mam propozycje dla wszystkich niedowiarków jak ja. Jeżeli jak zwykle okaże się że jednak zima była za ostra, nieprzewidywalna, zima stulecia, brak funduszy i taki co roczne wymówki. Róbcie zdjęcia jak najwięcej zdjęć nie odśnieżonych, nie posypanych ulic, zasypanych chodników. Dalsze instrukcje co zrobić ze zdjęciami przekażę w sezonie zimowym.

00

Spkojnie tylko patrze jak będzie artykuł
" Zima zaskoczyła drogowców "
Oni co roku są tak przygotowani :))))

00

oby nie bylo jak co roku, bo tylko wstyd pozostanie.

00