- 17 mln na Centrum Świętego Mikołaja w Wolborzu
- Dzień Pracownika Socjalnego. Statuetki dla MOPR i PCPR w Piotrkowie
- Podsumowali tegoroczną kwestę
- Kto zostanie mistrzem gminy Sulejów?
- Problem mieszkańców bloków w Woli Krzysztoporskiej
- Szukali ciała w dawnym szpitalu
- Lubisz jazz? Wpadnij na dwa dni do Sulejowa
- Budowa tężni solankowej w Piotrkowie oficjalnie zakończona
- Policja ukarała Antoniego Macierewicza. Czy poseł straci prawo jazdy?
Piotrków: Zimne skutki remontu w SP nr 11
- Mnie jest zimno - mówiła w ostatnią środę Martyna z VI klasy wychodząc z sali i pocierając dłońmi ramiona. - Moja Patrycja też mówiła, że jej zimno w szkole - przyznaje jedna z matek najmłodszych uczniów, a inne kiwają głowami.
- Na razie na to, że jego dziecko marznie skarżył się jeden rodzic - zauważa Teresa Marczak, dyrektor podstawówki, która nie ukrywa, że... - Ciepło nie jest, ale i w salach zimno też nie jest.
Jak podkreśla, trwający od początku września remont bloku żywieniowego odczuwa cała szkoła, a zimne grzejniki to właśnie jeden ze skutków opóźnionej (bo planowanej na wakacje) modernizacji.
- Grzejniki zostały zdjęte do tynkowania ścian i jak się okazało - a oglądał to hydraulik - nie można ich zaślepić, więc wszyscy czekają, aż skończy się nakładanie tynku - mówi Janusz Traczyk, według którego przyczyną całego zamieszania jest w dużym stopniu stara instalacja c.o.
O jej wymianę szkoła walczy od kilku lat. - Już w ubiegłym roku musieliśmy w weekend wymieniać cały pion grzewczy, bo nawalił. Nie wiadomo, ile teraz wytrzymają te rury poza tym dlaczego nie wymienia się ich podczas tego remontu? - nie tylko Traczyk nie ukrywa zdziwienia zakresem wyczekiwanej od lat modernizacji. - Cztery lata temu ze względu na wymogi sanepidu remontowano już stołówkę, na co poszło 60 tys. zł. Teraz to wszystko jest skute, zerwane, a miasto wydaje kolejne 150 tys. zł. Ja się bardzo cieszę, że remont wreszcie jest, ale szkoda tych pieniędzy, tym bardziej, że wiadomo, iż grzejniki i rury prędzej czy później trzeba będzie wymienić. I za dwa lata będzie kolejne prucie ścian?
W taką przyszłość nikt z magistratu nie wybiega, a inspektorzy biura inwestycji i remontów wręcz byli zdziwieni faktem, że w szkole nie ma ogrzewania. Zdaniem inspektora nadzoru robót sanitarnych, wykonawca grzejniki mógł założyć zaraz po zdjęciu starych, które już nie nadawały się do użytku.
- Od razu załatwiliśmy może nie nowe, bo z odzysku, ale dobre i to nie moja wina, że wykonawca odebrał je dopiero w poniedziałek i jeszcze nie zamontował - zauważał w środę Marcin Anglart.
Jak tego samego dnia zapewniał Wojciech Wardencki, wykonawca modernizacji stołówki, grzejniki miały zostać zamontowane jeszcze wczoraj, a od dziś w szkole ma działać - jak we wszystkich innych w mieście - centralne ogrzewanie. Czy tak się stanie? - To był mój błąd, że zdemontowałem stare grzejniki, jak mi kazali, ale w czwartek je zamontuję z powrotem. Te same, a nie te, które mi dali, bo teraz zganiają winę na mnie - denerwował się Wardencki. - Założę te stare, bo nie mam w umowie przerabiania instalacji sanitarnej...
Karolina Wojna POLSKA Dziennik Łódzki