Piotrków: Wybory przebiegły bez incydentów?

Tydzień Trybunalski Czwartek, 24 czerwca 201012
Zakończona I tura wyborów prezydenckich przebiegła bez większych incydentów i skandali – podawały media. Okazuje się, że nie wszyscy są tego zdania. Zresztą, sądząc z relacji pewnej piotrkowianki, zdarzenie, jakie było jej udziałem, do najprzyjemniejszych nie należało.
Fot. J. MizeraFot. J. Mizera

- Poszłam z 91-letnią mamą na wybory. Jest niepełnosprawna, nie ma jednej nogi i dlatego zaprowadziłam ją na wózku. Chciała oddać głos, bo przecież każdy się liczy. Na miejscu (obwód na ulicy Wojska Polskiego w Piotrkowie) poprosiłam jednego pana z komisji o to, czy nie mógłby podejść do mamy z kartą do głosowania, ponieważ czeka ona przed schodami na wózku, ewentualnie, czy ja mogłabym podać jej tę kartę i przynieść z powrotem. Mam jej dowód osobisty tłumaczyłam - opowiada pani Katarzyna. W odpowiedzi usłyszałam oschłe, krótkie i stanowcze „nie". Pan pokazał palcem na regulamin.

 

- Proszę sobie przeczytać. Może pani iść do domu, zadzwonić, to ktoś przyjedzie i wtedy można będzie oddać głos - stwierdził. Tłumaczyłam, że skoro jestem tu na miejscu i zadałam sobie z mamą tyle trudu, idąc spory kawałek drogi, to mama mogłaby zagłosować na miejscu. Ponownie usłyszałam sprzeciw. Całe zdarzenie skomentowali krótko przypadkowi wyborcy będący w tej chwili w lokalu. - Proszę państwa, to co tutaj robicie, to jest żenujące. I zaproponowali, że wniosą moją mamę do środka. - Jak już zdecydowała się głosować, to niech zagłosuje - dodali. - Poczekali, aż mama oddała głos, i znieśli ją po schodach na dół. Chciałabym im jeszcze raz podziękować, bo okazuje się, że niektórzy są jeszcze na „poziomie" - dodaje pani Katarzyna.

 


Zainteresował temat?

0

0


Zobacz również

reklama

Komentarze (12)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

97-300 97-300ranga25.06.2010 16:07

"summer1969" napisał(a):
Prawda jest taka że naród Polski ma we krwi cwaniactwo, krętactwo i lenistwo.

A co Ty sie dziwisz,lata rozbiorówi zwiazany z tym brak państwowości.Nastepnie okupacja niemiecka,póżniej sowiecka,to wszystko wykształciło w narodzie cechy o których wspomniałeśTo tyle w bardzo wielkim skrócie.Ale chyba jesteś dumny z tego że jesteś polakiem?Bo ja tak!

00


summer1969 ~summer1969 (Gość)25.06.2010 09:34

Prawda jest taka że naród Polski ma we krwi cwaniactwo, krętactwo i lenistwo.Jak ktoś mu coś ukradnie to jest żłodziej i diabeł ale jak on to zrobi to jest cacy.A znieczulica bym nazwała razcej zajmowanie stanowisk przez takich staruszków gdy tymczasem młodzi nie mają pracy.Przykro mi to mówić ale jak nie zaczniemy przestrzegać przepisów, szanować prawa i będziemy się łaszczyć na psie pieniądze to ten kraj zginie szybciej niż my żyjemy.

00


? ~? (Gość)25.06.2010 09:14

"trybunalczyk" napisał(a):
A jakbyś bizonie pracował w sklepie i przyszła by do Ciebie staruszka i powiedziała zebyś jej dał trochę chleba i kiełbaski bo jest biedna i głodna , a klienci też by Cie namawiali żebyś jej dał bo przecież ona prosi a ty mas ztyle w sklepie tego wszystkiego to byś jej dał?To by było normalne żebyś żle wykonywał swoje obowiązki i okradał szefa?


A ja bym jej dał dodatkowo jeszcze bułeczkę, albo mleko i za nią zapłacił, gdyby nie miała. Trzeba być człowiekiem! Pamiętajcie ludzie, że wy też kiedyś możecie być w takiej sytuacji. A tak na marginesie, dawniej mówiło się na to - znieczulica.

00


trybunalczyk ~trybunalczyk (Gość)25.06.2010 08:38

A jakbyś bizonie pracował w sklepie i przyszła by do Ciebie staruszka i powiedziała zebyś jej dał trochę chleba i kiełbaski bo jest biedna i głodna , a klienci też by Cie namawiali żebyś jej dał bo przecież ona prosi a ty mas ztyle w sklepie tego wszystkiego to byś jej dał?To by było normalne żebyś żle wykonywał swoje obowiązki i okradał szefa?Populizm przemawia przez Ciebie

00


gość ~gość (Gość)24.06.2010 19:37

"nomo24" napisał(a):
Ignorantia iuris nocet.


Ta maksyma nie ma zastosowania w postępowaniu administracyjnym i żaden urząd nie może się na nią powoływać w odpowiedzi na pismo interesanta.

00


nomo24 ~nomo24 (Gość)24.06.2010 19:29

Ignorantia iuris nocet.
Dura lex sed lex.

00


trybunalczyk ~trybunalczyk (Gość)24.06.2010 19:03

Na spotkaniach szkoleniowych było 4 sędziów i wyrażnie było powiedziane że nie można w żaden sposób pomagać osobom niepełnosprawnym.A co jeśli daliby tej pani kartę a wtedy mąż zaufania który akurat by się temu przypatrywał zgłosił by skargę i wybory by unieważniono?Regulamin jest regulaminem , nie można sobie tak kart wynosić głosować i wrzucać.MYŚLCIE LUDZIE Pozatym jeśli tej pani tak zależało mogła postarać się o upoważnienie pełnomocnictwo dla tej drugiej osoby a nie oskarżać niewinnych ludzi Paranoja

Komentarz był edytowany przez autora: 24.06.2010 19:08

00


Tartu Tarturanga24.06.2010 16:07

Dlaczego w tym zasr.... kraju nikt nie czyta regulaminów przepisów i jak ktoś czegoś przestrzega to się go czepiają ?!?!?!
Ludzie zacznijcie czytać i przestrzegać - a nie kogoś stawiać w kłopotliwej sytuacji !!!!!

00


eva44 ~eva44 (Gość)24.06.2010 15:57

Dodatkowo do tematu powyżej dołączam treść art.54 Ustawy z 27 września 1990 roku o wyborze Prezydenta Rzeczpospolitej:Osoby niepełnosprawne mogą korzystać przy głosowaniu z pomocy innych osób niebędących członkami obwodowej komisji wyborczej i mężami zaufania kandydatów.

00


zet ~zet (Gość)24.06.2010 15:51

inna sprawa ze miejsca gdzie znajduja sie obwodowe komisje wyborcze powinny byc przystosowane do tego aby bez trudu osoba niepełnosprawna mogła tam wejsc lub wjechac na wózku i zagłosowac.

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat