Piotrków: Podtapiani mieszkańcy żądają reakcji

Tydzień Trybunalski Wtorek, 16 sierpnia 20116
Domostwa przy ulicy Podmiejskiej, Belzackiej i Rodzinny Ogród Działkowy “Stokrotka” w Piotrkowie są regularnie podtapiane. Mieszkańcy narzekają i żądają poprawy sytuacji.
fot. J. Kaczmarekfot. J. Kaczmarek

W zachodniej części Piotrkowa, w pobliżu trasy szybkiego ruchu (DK nr 1 oraz DK nr 8) przy ulicy Podmiejskiej i Belzackiej znajduje się kilkadziesiąt gospodarstw domowych, które przy intensywnych opadach deszczu są zalewane bądź podtapiane. Ta sama sytuacja ma miejsce w Rodzinnym Ogrodzie Działkowym “Stokrotka” przy Belzackiej. Mieszkańcy i działkowcy mają już dość. - Czy po każdej większej ulewie musimy przeżywać taką samą sytuację? Z jakiej przyczyny tamte rejony i domostwa są zalewane, a inne nie? - pytają.

Mieszkańcy uważają, że miasto powinno wyczyścić i pogłębić rowy, powiększyć średnicę niektórych mostków przy zjazdach do poszczególnych posesji oraz znaleźć inne rozwiązanie zbierania i wypuszczania wody deszczowej z pobliskich centrów logistycznych.

- Kilka tygodniu temu miałem zalaną całą kuchnię i cały parter. Woda podeszła mi kilkadziesiąt centymetrów pod dom. A na ulicy płynęła rzeka. Podmyło mi panele, a o pozostałych stratach i wilgoci nie wspomnę - mówi pan Stanisław, mieszkaniec ulicy Podmiejskiej. - Miałem tonę piasku wysypaną przed domem. Prawie wszystko woda mi zabrała. Wjazd na podwórko był kompletnie zniszczony, woda wymyła wielką wyrwę w gruntowej drodze. Tu były poważne zniszczenia – dodaje.

Zapytany o powody kłopotów, odpowiada: - Raz - fatalna pogoda i duże opady deszczu. Dwa – te centra logistyczne odprowadzają wodę z dachów do własnego zbiornika retencyjnego. Jak jest nadmiar – idzie to wszystko kanałem i się u nas wylewa. Pan Stanisław czeka teraz na oszacowanie strat przez ubezpieczyciela. Na własną rękę wykonuje również odwodnienie wokół domu, by jak najlepiej zabezpieczyć się przed możliwymi kolejnymi podtopieniami.

- Według zgodnych opinii mieszkańców i działkowców, główne przyczyny dramatycznych niekiedy zjawisk wynikają z niewłaściwego utrzymania dwóch cieków wodnych, w których jeden przebiega wzdłuż ulicy Podmiejskiej, a drugi przez teren ROD “Stokrotka”. Ciek wodny przebiegający wzdłuż wspomnianej ulicy odprowadza wody z przyległych terenów, a w głównej mierze z centrów logistycznych usytuowanych w rejonie węzła bełchatowskiego. Drugi ciek przebiegający przez teren ogrodu działkowego prowadzi wody z pól położonych w rejonie miejscowości Rokszyce. Oba cieki wodne łączą się w jeden - na terenie ogrodu działkowego. Stamtąd wody prowadzone są pod ulicą Dworską do stawu położonego w pobliskim parku – mówi Jan Dziemdziora, radny Rady Miasta, który zainteresował się problemem podtopień.

- Niestety system rowów nie jest skuteczny i przy dużych opadach deszczu nadmiar wody zalewa pobliskie domostwa. W porozumieniu z sąsiadami doszliśmy do wniosku, że zalaniem, czy też podtopieniem, zagrożona jest cała ulica Podmiejska oraz część ulicy Belzackiej (czyli około 20 gospodarstw przy ul. Podmiejskiej i około 10 gospodarstw przy ul. Belzackiej) oraz działki pracownicze. Miasto powinno się tą sprawą zająć. Uważam, że zainteresowane sprawą podmioty powinny się spotkać, by wypracować racjonalne decyzje w tej sprawie – dodaje radny.

- Sytuacja z zalewaniem i podtopieniami na obu ulicach powstała po nawałnicach. Wystąpiły duże opady deszczu i okres był szczególny. Dlatego też podtopionych było wiele części miasta, nie tylko Belzacka i Podmiejska. Podobne sytuacje nie dotyczą tylko rejonów tych ulic. W tej chwili pogoda się ustabilizowała i sytuacja wysokiego poziomu wody również – mówi Elżbieta Jarszak – koordynator Biura Rzecznika Prasowego Prezydenta Miasta. - Poza tym rowy w tym rejonie wykaszane są dwukrotnie – wiosną i pod koniec lata. W przypadku jakiegokolwiek zgłoszenia ekipa udaje się na miejsce i niweluje awarie. Ulicą Podmiejską zajmuje się firma ProLogis, która konserwowanie rowów ma wpisane w decyzji wodno-prawnej. Oznacza to, że ta firma dba o przepustowość na całym ciągu ulicy. Rowy są drożne i nie mamy żadnych uwag do ProLogis. Z kolei ulicą Belzacką zajmuje się miasto. Istnieje dokument koncepcji odwodnienia miasta, opracowany kompleksowo dla różnych części Piotrkowa. Całość planu jest w tej chwili w fazie ustaleń i analiz przeprowadzanych przez Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji. Jeżeli chodzi o ulicę Podmiejską, to wiadomo już, że będzie tam konieczne przykrycie rowu melioracyjnego, by ten nie wylewał. Ułożenie kanału sugerowane jest od zabudowań do ul. Zawodzie. Zostanie sprawdzona również średnica i przepustowość rur pod mostkami w tym rejonie. To przyszłość, podobnie jak inne prace w problematycznych punktach miasta. Na ten rok nie mamy zaplanowanego takiego zadania. Natomiast sprawa zalewanych działkowców jest nieco odrębna. Zgodnie z prawem wodnym - konserwacja należy do właściciela nieruchomości. Ogród Działkowy ma tam użytkowanie wieczyste, zatem to na nim ciąży obowiązek konserwowania i utrzymywania we właściwym stanie technicznym systemów odwadniających (rowów). Najlepszym rozwiązaniem dla zalewanych terenów byłoby oczywiście zainstalowanie kanalizacji deszczowej, i to w całym mieście. Ale niestety nie jesteśmy Kleszczowem i na takie inwestycje nas po prostu nie stać. Systematycznie jednak, gdy modernizowana jest jakaś droga, kompleksowo instalujemy deszczówkę. Jednak przy tak intensywnych deszczach, padających w sposób ciągły przez kilka dni, żaden system odwadniający nie jest w stanie odebrać tak dużej ilości wody. Poza tym przypominam, że ta woda odprowadzana jest do rzek – wszystko ma swoją ograniczoną pojemność – dodaje koordynator.

 

JK

POLECAMY


Zainteresował temat?

0

0


Komentarze (6)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Dawid Dawidranga17.08.2011 08:58

to nie wina tych magazynow po 2ej str trasy? jakby zabetonowal te 2 rury moze sytuacja by sie odrobine poprawila

00


Pecina ~Pecina (Gość)16.08.2011 22:03

Wybraliscie chojniaka wiec niech wam pomaga hihihi...

00


poszkodowany ~poszkodowany (Gość)16.08.2011 21:25

szkoda gadać mam na tym ogródku działkę i jak wylała woda z rowu to była po kolana wlała mi się do domku zniszczyła całą podłoge i zamokły ściany nie wspomne o zatopionych nasadzeniach a cała wina moim zdaniem to magazyny i woda z ich zbiorników ponieważ wody w rowie jest pół i nagle w ciągu kilkunastu minut robi się pełny a deszcz wcale mocno nie pada to oni muszą w tym czasie spuszczać wode i nas zalewają i nikt z tym nic nie robi wszyscy nas olewają z nikąd żadnej pomocy ręce opadają

00


mieszkanka ~mieszkanka (Gość)16.08.2011 21:08

Na zainstalowanie deszczówki pieniędzy nie ma, a na nowy samochód dla prezydenta pieniądze są...To nic,że domy mieszkańców podczas ulew są zalewane, ważne by prezydent woził się nowym samochodem....

00


zet ~zet (Gość)16.08.2011 20:45

eh ale powiedziała " nie jestesmy Kleszczowem". zamast sie rozgladac co maja inni zrobic trzeba tak zeby u nas bylo dobrze a nie jak zwykle w PT nie da sie , nie umiem, nie chce

00


klon ~klon (Gość)16.08.2011 12:46

Pozostało tylko modlić się żeby nie padało...

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat