Przedstawiciele piotrkowskiej lewicy najpierw ostro skrytykowali poczynania prezydenta i koalicji rządzącej miastem. Wytknęli m.in. serię podwyżek, począwszy od tych dotyczących podatku od nieruchomości i środków transportu, przez pod-wyżki opłat za przedszkole, skończywszy na planowanych podwyżkach czynszu. Zdaniem lewicy, takie postępowanie nie podreperuje miejskiego budżetu, a dobije niejedno gospodarstwo domowe.
Radny Bronisław Brylski wezwał prezydenta, by ten "obudził się z letargu" i zaczął działać, choćby przez sięgnięcie po pieniądze z Funduszu Pracy (400 mln zł dla woj. łódzkiego).
Radny Jan Dziemdziora podkreślił, że można zaktywizować bezrobotnych przez organizowanie większej liczby prac interwencyjnych, publicznych i społecznie użytecznych. Domaga się też przywrócenia biletu socjalnego dla bezrobotnych. Radny Tomasz Sokalski proponuje zaś ulgi w podatkach dla przedsiębiorców w zamian za utrzymywanie zatrudnienia w poszczególnych zakładach, a radna Ewa Ziółkowska pomoc dla szkolnictwa zawodowego.
Z propozycją spotkania, debaty i analizy możliwości, wystąpi do prezydenta i starosty piotrkowskiego poseł Ostrowski. Liczy, że pozwoli ono wypracować projekty konkretnych już uchwał.
Aleksandra Tyczyńska POLSKA Dziennik Łódzki