A wiesz,że możesz mieć rację...?
Ja w wieku 22 lat to mogłem przyszpanować maluchem rodziców ;D

00

P51 - przecież to stara zjechana c-klasa

00

Podobno zwykła kolizja, a 2 godziny policja blokowała skrzyżowanie - długo trwało rozwiązywanie tego problemu, zważywszy, że straż była już o 19.06.

00

~P51 Ty to chyba jakiś zakompleksiony typek jesteś. Zazdrościsz samochodu?

00

A co wymagacie od cywili jak Policja sadzi babole.
W sobotę policyjny Ford Transit w godzinach między 15,30a 16,00 był uprzejmy przejechać na czerwonym świetle z Piłsudskiego w Sikorskiego zmuszając do gwałtownego hamowania poprzedzający mnie pojazd - na -zielonym- lewoskręcie z Sikorskiego w AK i rozganiając pieszych.

00

Ładny mercedes...
A kierowca 22 lata...
Albo lekkomyślny Tato, albo mercedesik z lewych dochodów.
Czy Policja wykonała testy na alkohol i narkotyki...?
Czy sprawdziła bagażnik i schowki w mercedesiku?
Może by się doszukali jakichś małych torebeczek z białym proszkiem...? ;-)

00

Kris: Masz rację - przede wszystkim myślenie za kierownicą i patrzenie w lusterka. Kilkanaście razy jadąc Al. gen. Sikorskiego z zamiarem skrętu w prawo w zachodnią obwodnicę musiałem czekać na czerwonym świetle, bo jadącemu przede mną kierowcy nie chciało się (a może nie wpadł na to, że tak można?) zjechać na środkowy pas, aby umożliwić mi skręt w prawo na zielonej strzałce. Kilka razy ten poprzedzający mnie samochód był oprócz mojego jedynym na skrzyżowaniu. Raz zdarzyło mi się, że kierowca widząc w lusterku mój włączony prawy kierunkowskaz zmienił przed skrzyżowaniem pas na środkowy, aby umożliwić mi skręt. I tak powinno być, a nie bezmyślne, niemal kurczowe, trzymanie się prawego pasa. Ze 2 lub 3 razy spotkałem się z przypadkiem dziwnego rozumienia zielonej strzałki: skręt w prawo z pasa do lewoskrętu (bo na prawym stał na czerwonym samochód jadący na wprost) - skrzyżowanie al. 3 Maja - al. Kopernika, a raz nawet skręcający w prawo ominął mój samochód z lewej strony przez podwójną linię ciągłą - skrzyżowanie Słowackiego/al. Armii Krajowej.

00

Przepisy mówią jasno: należy jechać najbliżej prawej krawędzi jezdni(sam podałeś link do przepisu). A jak widzę dwa pasy w jednym kierunku i ludzie jadą tylko lewym to ręce opadają.
Przykład: Piłsudskiego dwa pasy w jednym kierunku przed skrzyżowaniem z Sienkiewicza jest dodatkowy pas do skrętu w lewo i prawo. Jadąc prawym pasem nie blikuje się możliwości skrętu w prawo. Ale u nas mistrzowie lewego pasa jadą 30-40 km/h lewym czyli tym którym powinno sie wyprzedzać, a tak trzeba mistrzuniów wyprzedzać prawym pasem.

00

To proszę mi wytłumaczyć, po co w mieście jest lewy oraz środkowy pas? Do wyprzedzania? Ale czego? Skoro każdy powinien jechać 50 km/h
Myślałem, że lewy pas jest do tego aby rozładować ruch, ale skoro każdy ma obowiązek jechać prawym to już nie wiem
Ja gdy mam zamiar jechać cały czas prosto jadę środkowym (Sikorskiego, Piłsudskiego) aby nie blokować prawego i lewego, bo po co skoro jadę prosto a nie skręcam, wtedy każdy jest zadowolony bo może skorzystać ze strzałki aby skręcić w prawo...

00

:) Malutkie przejęzyczenie:) Oczywiście chodziło mi o ruch prawostronny.

00