- Po otrzymaniu nagrody myślałem, że współpraca z Urzędem Miasta, prezydentem i jego współpracownikami będzie kształtowała się w stronę pomocy innym, czyli w stronę dzieci i młodzieży. Okazało się, że “Kropla drąży skałę” (nagroda przyznawana co roku za działalność na rzecz miasta i jego mieszkańców – przyp. red.) nie ma żadnego znaczenia. Skoro w drodze za tą nagrodą nie idzie żadna pomoc, żadne działania, żeby wspólnie coś dobrego osiągnąć, to ja dziękuję bardzo. Wielkiej pomocy nie potrzebuję, a nie mam żadnej. Prezydent przyjął nagrodę i nie odezwał się ani słowem – stwierdził Tadeusz Janusz – prezes UKS “Przyjaźń”. Poproszony wówczas o komentarz Krzysztof Chojniak odmówił wypowiedzi na temat protestacyjnego oddania nagrody przez Janusza.
To jawna dyskryminacja
Tadeusz Janusz nie tylko oddał nagrodę, ale również oficjalnie stwierdził, że piotrkowski zespół piłki nożnej kobiet UKS “Przyjaźń” jest dyskryminowany przez Urząd Miasta. - Uważam, że bezpośrednio świadczy o tym nazwa zadania, w ramach którego przyznano dotacje piotrkowskim klubom piłki nożnej - “Szkolenie i udział we współzawodnictwie sportowym w zakresie piłki nożnej mężczyzn i chłopców”. Wyraźnie brakuje tu stwierdzenia “kobiet i dziewcząt”. Mój klub pozbawiono w ogóle możliwości aplikowania o te środki. Konkurs nie jest przecież adresowany do żeńskich klubów sportowych - podkreśla Tadeusz Janusz. To jawne łamanie prawa i dyskryminacja, dlatego złożyłem w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. - Gdyby nawet istniała taka możliwość – nazwa konkursu byłaby inna - to jestem pewien, że nasz wniosek nie zostałby pozytywnie rozpatrzony - dodaje.
- W związku ze złożonym zawiadomieniem będą prowadzone czynności sprawdzające w kierunku przekroczenia uprawnień przez prezydenta miasta – Krzysztofa Chojniaka – potwierdziła prokurator piotrkowskiej Prokuratury Rejonowej Dorota Mrówczyńska.
Prezydent wspiera niecały piotrkowski sport
Na opublikowanej niedawno liście dotacji do działalności klubów sportowych figuruje 14 zespołów. Próżno tam szukać drugoligowego żeńskiego klubu piłki nożnej UKS “Przyjaźń”. - To przykre. Co prawda pan prezydent stwierdził, że dostałem sprzęt sportowy. I przyznaję – otrzymałem – trzy piłki do gry. Jeżeli klub, który nic nie osiąga, dostaje ponad 70 tysięcy złotych, a my, działając trzy lata i mając sukcesy na koncie, nie dostajemy nic – to coś tu jest nie tak. - My nie chcemy wielkich pieniędzy od miasta. Byłbym bardzo szczęśliwy, gdyby przyznano nam 30 tysięcy złotych (pokrycie rocznych kosztów wynajmu obiektów i wynagrodzeń trenerów). Prezydent tłumaczy, że nie ma na wszystko funduszy. Wiem, że budżet to nie guma, którą można bez przerwy rozciągać, ale dlaczego zupełnie się nas pomija? - pyta Tadeusz Janusz. - Tu nie chodzi wyłącznie o dotację. Nie możemy trenować na hali przy ZSP nr 4, bo nie ma dla nas terminów. Nie mogę trenować na hali “Relax”, bo nie ma terminów. Są sale, gdzie albo w ogóle nie płaci się za treningi, albo symbolicznie. Nasz klub nie ma do nich dostępu. Płacimy taką stawkę, jaką reguluje każdy inny podmiot z zewnątrz. Dostałem pisma od prezydenta, że za osiągnięcia klubu otrzymujemy zmniejszony ryczałt na korzystanie z boiska Concordii – to śmieszne. Pieniądze od sponsorów wystarczą do zakończenia sezonu. Roczne utrzymanie klubu kosztuje ponad 100 tysięcy złotych – dodaje prezes UKS.
Elżbieta Jarszak, koordynator Zespołu Rzecznika Prasowego Prezydenta Miasta stwierdza, że teza o niewspieraniu klubu UKS “Przyjaźń” jest nieprawdziwa. - Na gruncie ustawy o sporcie kluby sportowe działające na obszarze danej jednostki samorządu terytorialnego, niedziałające w celu osiągnięcia zysku, mogą otrzymywać dotację celową z budżetu tej jednostki. Podkreślam – “mogą”, ale nie muszą. Jest to zadanie fakultatywne gminy, a nie obowiązkowe. O przyznaniu dotacji rozstrzyga organ wykonawczy w ramach uznania, biorąc pod uwagę chociażby znaczenie klubu dla społeczności lokalnej, historię, tradycję klubu, osiągane wyniki, a także zainteresowanie tą dyscypliną. Biorąc pod uwagę powszechnie pogarszającą się sytuację finansową, gminy w całej Polsce coraz mniejsze środki przeznaczają na wspieranie działalności sportowej i klubów sportowych. Tak więc nie wszystkie kluby uzyskują wsparcie w formie dotacji celowej. Tak jest też w Piotrkowie. Niemożliwe jest bowiem objęcie wszystkich klubów działających w mieście pomocą finansową. Dotacje to niejedyna forma wsparcia, jakiej udziela miasto klubom. UKS “Przyjaźń” korzystał z innych form pomocy. Otrzymał np. preferencyjną stawkę za korzystanie z boiska “Concordii”, możliwość korzystania z boiska i zaplecza szatniowego przy ZSP 3, pomoc w postaci sprzętu sportowego, wsparcie przy organizacji turnieju w piłce nożnej halowej. Odrębną kwestią jest, że w marcu br. prezes klubu odmówił przyjęcia dofinansowania w wysokości 1.500 złotych na organizację III Ogólnopolskiego Turnieju w Piłce Halowej Kobiet. Ale to już decyzja prezesa klubu – mówi.
Janusz Kaczmarek
***
Drużyna UKS “Przyjaźń” gra od trzech lat. W zeszłym sezonie zajęła III miejsce w II lidzie ogólnopolskiej. Do tego dziewczęta ze szkół ponadgimnazjalnych zajęły trzecie miejsce w województwie łódzkim. W ubiegłym roku na międzynarodowej spartakiadzie w Wiedniu rocznik 1993 zajął III miejsce. Klub również w 2010 roku zajął I miejsce w turnieju o “Warkocz piłkarki”. Obecnie - IV miejsce w tym samym turnieju.
- Konferencja prasowa prezydenta Piotrkowa
- Jesienny koncert w piotrkowskim MOK-u
- 17 mln na Centrum Świętego Mikołaja w Wolborzu
- Dzień Pracownika Socjalnego. Statuetki dla MOPR i PCPR w Piotrkowie
- Podsumowali tegoroczną kwestę
- Kto zostanie mistrzem gminy Sulejów?
- Problem mieszkańców bloków w Woli Krzysztoporskiej
- Szukali ciała w dawnym szpitalu
- Lubisz jazz? Wpadnij na dwa dni do Sulejowa