Piotrków: Czy czipowanie zwierząt zdaje egzamin?

Strefa FM Środa, 16 czerwca 201039
W 2007 roku na terenie Piotrkowa zapoczątkowano akcję wszczepiania psom czipów, w ten sposób władze miasta chcą rozwiązać problem bezdomnych czworonogów.
fot. K. Babczyńskafot. K. Babczyńska

Miało to też pomóc w oszacowaniu ich rzeczywistej liczby, a także podnieść ściągalność podatków. Postanowiliśmy sprawdzić, czy udało się ten cel osiągnąć. - Czipowanie psa jest bardzo prostą sprawą. Nie jest to dla psa zabieg inwazyjny, ponieważ wszczepiana na lewej łopatce elektronika jest grubości 3-4 mm. A zwierzę jest tak naprawdę zabezpieczone przed kradzieżą, czy zaginięciem.

 

Identyfikacją zwierząt zajmują się pracownicy piotrkowskiego schroniska dla zwierząt. Czipy wszczepiane są każdemu zwierzęciu trafiającemu do placówki. Urządzeniem do identyfikacji dysponują również strażnicy miejscy. Piotrkowianie, którzy zdecydowali się na wszczepienie czipa, podkreślają, że jest to doskonałe rozwiązanie.

 

Do tej pory temu zabiegowi poddano 2500 czworonogów. Miasto wydało na ten cel 107 tysięcy złotych.

 


Zainteresował temat?

3

0


Zobacz również

Komentarze (39)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Pawel ~Pawel (Gość)21.01.2014 21:29

W jakim celu Urząd Miejski wydaje pieniądze podatników na czipowanie zwierząt, a następnie jego organ, jakim jest Straż Miejska nie sprawdza do kogo należy zaginiony zwierzak.
Kto rozlicza to szemrane towarzystwo z szemranych interesów.

10


Jadwiga ~Jadwiga (Gość)18.01.2014 12:12

To jest tak nieprawdopodobne,nie mogę zrozumieć, jak można tak podle postępować.

00


Apsyda ~Apsyda (Gość)16.01.2014 19:56

"Piotrkowianin" napisał(a):


Urząd Miasta a dokładniej Referat Usług Komunalnych w osobie urzędnika Pani Renaty Olejnik odpowiedzialnej za umowę wiążącą ten że referat z firmą „uprzątającą odpady” .
Nie nakazując Straży Miejskiej sprawdzanie czipów, potrąconych zwierząt wydawanych do utylizacji, przyzwala w pełni sobie z tego zdając sprawę iż zwierzak będzie zutylizowany wraz z czipem bez sprawdzenia do jakiego właściciela należy.
Z tego jednoznacznie wynika że Urzędowi Miejskiemu nie zależy na znalezieniu właściciela potrąconego zwierzaka. Lecz uznaniu go za bezpańskiego.
Z rozmowy jaką przeprowadziłem z Panią Renatą Olejnik nie widzi ten urzędnik w tej sytuacji nic nieetycznego. Cyt.” ludzie wyrzucają swoje zdechłe zwierzęta, poza ogrodzenie aby pozbyć się problemu.” Osobiście nie podzielam tego zdania w odniesieniu do mieszkańców naszego miasta którzy , w trosce o los swoich pupili czipują je.

00


Łukasz ~Łukasz (Gość)16.01.2014 17:36

Strażnicy Miejscy w Piotrkowie nie dopełniają swojej powinności ???. Zlikwidować tych pasożytów. Jak się kiedyś stanęło w miejscu niedozwolonym to zdjęcia cykali jako dowód w sprawie.A dziś nie chce się nawet sprawdzić do kogo należy zaginiony zwierzak ????. To w jakim celu zostali wyposażeni w taki sprzęt ????. Coś mi tu śmierdzi, jeśli nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze !!!

00


Kamis ~Kamis (Gość)16.01.2014 10:29

Należy pamiętać też o hyclu, który stoi przed moralnym dylematem przyjeżdżając po jeszcze dychającego potrąconego zwierzaka. Czy mu pomóc i nic nie zarobić czy też nic nie zrobić i zarobić wkładając do czarnego worka.
Ja osobiście nie dopuścił bym aby prywatny "przedsiębiorca" firmy utylizacyjnej stawał przed moim pupilem na poboczu ulicy z takim dylematem, natury etyczno-ekonomicznyej.

00


Piotrkowianin Piotrkowianinranga16.01.2014 09:51

"Kania" napisał(a):
To znaczy Urząd Miasta najpierw wydaje nasze pieniądze na zaczipowanie, następnie poleca Straży Miejskiej nie sprawdzanie znalezionych zwierząt, czy są wyposażone w czipy. To jest jakiś absurd

Chyba jednak inaczej: nie nakazuje Straży Miejskiej sprawdzania znalezionych zwierząt, czy są wyposażone w czipy. Ale masz rację - to absurd, nie pierwszy i nie ostatni pod rządami Pobożnego. Ale "Można lepiej, bo kocham Piotrków".

00


Kania ~Kania (Gość)15.01.2014 21:36

Do czerwca 2010 roku "miasto wydało na ten cel 107 tysięcy złotych." To znaczy Urząd Miasta najpierw wydaje nasze pieniądze na zaczipowanie, następnie poleca Straży Miejskiej nie sprawdzanie znalezionych zwierząt, czy są wyposażone w czipy. To jest jakiś absurd

00


Jadwiga ~Jadwiga (Gość)15.01.2014 21:19

To w jakim celu utrzymujemy Straż Miejską w naszym mieście skoro zamiast służyć społeczeństwu, wysługują się jakimś hyclom i kosztem miasta nabijają im kiesę.

00


apsyda@wp.pl ~apsyda@wp.pl (Gość)15.01.2014 12:11

A Ty "mieszkańcu" Piotrkowa Trybunalskiego mając zaczipowanego zwierzaka, po jak długim czasie zaniepokojony zaczynasz go poszukiwać ????. Masz na to 2 godziny od czasu gdy przechodzień w dobrej wierze, na twoje nieszczęście poinformuje Straż Miejską w Piotrkowie Trybunalskim o jego np.potrąceniu przez samochód czy też innym przykrym dla niego zdarzeniu, które mu się przytrafiło.
Jak wrócisz z pracy śladu nie będzie.

00


Piotrkowianin Piotrkowianinranga15.01.2014 09:43

"Apsyda" napisał(a):
Cały ten moim zdaniem proceder, sponsoruje Urząd Miasta Piotrkowa Trybunalskiego wypłacając Firmie uprzątającej wynagrodzenie za należyte wywiązanie się z umowy.

"Można lepiej, bo kocham Piotrków".

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat