Mecz rozpoczął się zgodnie z oczekiwaniami. Po dziesięciu minutach 7:4 wygrywała Piotrcovia, która była faworytem tej konfrontacji. Później jednak nasz zespół stracił skuteczność, a do głosu doszedł Start. W 21. minucie drużyna trenera Andrzeja Niewrzawy wygrywała, po rzucie Justyny Świerczek, 13:12. Kolejne minuty to wyrównana walka, co widać było zresztą na świetlnej tablicy w przerwie (17:17) oraz 45. minucie (23:23). Ostatni kwadrans lepiej zaczął Start. Wydawało się nawet, po rzucie Aliony Shupyk w 49. minucie, że elblążanki wygrają to spotkanie w regulaminowym czasie. Prowadiły bowiem 27:24. Piotrcovia raz jeszcze zerwała się do ataku. Na dwie minuty przed końcem, przy stanie 28:30, dwie bramki rzuciła Magda Drażyk i po sześćdziesięciu minutach był kolejny remis - tym razem 30:30. Sędziowie zarządzili więc rzuty karne.
I tutaj również sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Po czterech seriach (4:4) spudłowała Paulina Stapurewicz. Awans miała w rękach Daria Szynkaruk, ale i ona nie zdołała pokonać bramkarki. Przy stanie 5:5 nad poprzeczką piłkę posłała Sylwia Klonowska, a chwilę później nie pomyliła się Nikola Szczepanik. W półfinale zagra Start Elbląg. Nasza drużyna, która ma prawo czuć się zmęczona meczami co 3-4 dni, okazję do rewanżu będzie miała już w niedzielę (14 marca). Zagra bowiem ponownie ze Startem (tym razem jednak w hali rywala) spotkanie 19. Serii PGNiG Superligi.
Piotrcovia - Start Elbląg 30:30 (17:17) - w rzutach karnych 5:6, awans Startu
Piotrcovia: Opelt, Sarnecka - Sobecka 1, Szynkaruk 7/2, Klonowska 3, Roszak 1, Więckowska 4, Oreszczuk 5/1, Trawczyńska 1/1, Macedo 2, Drażyk 4, Płomińska 1, Abramowicz 1
Karne: 4/4
Kary: 8 min (Roszak, Abramowicz, Więckowska, Klonowska)
Start: Pająk, Kepesidou - Szczepanik 3/1, Choromańska 3, Świerczek 7, Waga 3/1, Shupyk 4/1, Bojicic 1, Cygan 3, Agović 2, Pękala 1, Stapurewicz 3
Karne: 3/4
Kary: 2 min (Pękala)