- Na pierwszej liście było 27 pracowników, na drugiej - 11. W tej chwili druga lista została całkowicie wycofana. A pierwsza nie będzie uzupełniana pracownikami do zwolnienia - poinformował Jerzy Warzocha.
Prezes Piomy SA zastanawia się nad związkową propozycją dobrowolnych zwolnień. - Na odpowiednich warunkach finansowych, pracownik, który nawet nie jest na liście, może wyrazić zgodę na rozwiązanie z nim umowy o pracę. W tej chwili rozmawiamy z dwoma osobami. Jedna z nich bardzo chętnie wejdzie w ten program - dodaje Warzocha.
Pracownicy będą wówczas odchodzić na preferencyjnych warunkach finansowych. - Pracownik dostanie określone odszkodowanie z tytułu odejścia z Piomy i tak jak przy grupowym zwolnieniu trzy odprawy. Pioma skraca okres wypowiedzenia do jednego miesiąca i za dwa skrócone płaci. Następnie zwalnia pracownika ze świadczenia pracy. Reasumując pracownik dostaje spore pieniądze jako odszkodowanie i oprócz tego sześć pensji miesięcznych - wyjaśnia Jerzy Warzocha.
Jeśli program się sprawdzi to zostanie również wprowadzony w życie w drugiej spółce Piomy, planującej zwolnienia pracowników.