Zanim jednak zagłębimy się w opowieść o figurce chłopca z fontanny, warto poznać historię samego budynku. Został wzniesiony w miejscu danego magazynu solnego, naprzeciwko ogrodów bernardyńskich. Wybudowano go w latach 1905-1909, a projektu podjął się architekt guberni piotrkowskiej - Feliks Nowicki, absolwent dawnego Gimnazjum Rządowego Męskiego (obecnie I L.O. im. Bolesława Chrobrego w Piotrkowie Trybunalskim). Jest też autorem projektu wilii „Wanda” w Piotrkowie i kościoła św. Floriana w Sulejowie, a także wielu innych budynków w kraju. Przy projekcie gmachu sądu przy ulicy Słowackiego autor użył wielu odwołań do stylu secesyjnego. Na fasadzie rzuca się w oczy wejście i to co ponad nim, czyli umieszczony centralnie ryzalit zwieńczony tympanonem i ozdobiony balustradami. Po bokach wejścia głównego wznoszą się dwie kolumny. W najwyższej części frontu budynku znajdują się trzy rzeźby. Środkowa, z zasłoniętymi oczami, to oczywiście Temida z nieodzownym atrybutem w postaci wagi – symbolu sądownictwa.
Historia obecnego sądu była ciekawa i na szczęście obyło się w niej bez większych zniszczeń. W okresie I wojny światowej, w 1914 roku w trakcie walk o miasto, we wnętrzach gmachu urządzono szpital polowy. Po zakończeniu II wojny światowej w siedzibie sądu najpierw mieściła się Miejska Rada Narodowa, a następnie po utworzeniu w 1975 roku województwa piotrkowskiego, budynek ten był siedzibą Urzędu Wojewódzkiego. Od 1989 roku ponownie pełni funkcję sądu.
Skoro o rzeźbach była już mowa, to trzeba wrócić do wspomnianej fontanny. Nadal znajduje się ona na zewnętrznym dziedzińcu sądu, jednak brakuje jej dawnego elementu – figurki sikającego chłopca, trzymającego na lewym ramieniu rybkę. Figurka zwana też była „piotrkowskim bezwstydnikiem”. Zniknęła przed laty i już wielu mieszkańców zdążyło o niej zapomnieć, gdy przypadkowo znalazła się na placu jednego z piotrkowskich przedszkoli. Poobijana i z utrąconą rybką miała leżeć na placu przy ul. Wojska Polskiego. Odkryta miała zostać podczas prac porządkowych. Dało to koniec plotkom, że figurkę zabrał do domowego ogrodu jeden z miejskich notabli, ale która wersja jest prawdziwa? Dziś się już tego zapewne nie dowiemy, a do przywłaszczenia figurki już tym bardziej nikt się nie przyzna... Po odnowieniu „piotrkowskiego bezwstydnika”, co miało miejsce w 1995 roku, figurkę zdecydowano się zamontować ponownie, ale… na wewnętrznym dziedzińcu budynku, w patio. Tak by schować postać przed wzrokiem mieszkańców. Tym bardziej, że zewnętrzna fontanna znajduje się w pobliżu przystanku autobusowego. Dlatego też pasażerowie „emzetek” nie widzą dziś siusiającego chłopca podczas przejazdu ulicą Słowackiego. A szkoda, bo figurka liczy sobie około 114 lat i przetrwała obie wojny światowe. Warto by ją mimo wszystko wyeksponować.
Co równie istotne budynek znajduje się w rejestrze zabytków miasta Piotrkowa. I co ciekawe, w roku 2000, został nominowany do nagrody Generalnego Konserwatora Zabytków w konkursie „Zadbany zabytek”, czemu przysłużył się wspomniany remont. Ciekawostek jest jednak więcej. Warto wiedzieć, że w budynku mieści się Sala Tradycji Sądownictwa im. Stanisława Pomian-Srzednickiego – Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego, w której znajduje się portret cara Mikołaja II, który był inicjatorem i fundatorem budowy gmachu. Zdaniem wielu, to właśnie dlatego siusiający chłopiec pojawił się na fontannie, bo miała to być zawoalowana przez projektanta niechęć do władz carskich.
Cechą wspólną dla całej części zewnętrznej są bogato zdobione okna pierwszego piętra. Znajdziemy tu ornamenty roślinne, a każde z okiem zakończone jest łukiem. Pozostałe okna, w tym te na parterze, są prostokątne i zdobi je o wiele mniej elementów czy dekoracji.
W pomieszczeniach gmachu, a dokładniej w jej wschodnim skrzydle, przez wiele lat mieściła się też piotrkowska Prokuratura Wojewódzka. Wschodnie skrzydło do 2020 roku zajmowało Archiwum Państwowe, utworzone w 1919 roku jako jedno z pierwszych w odrodzonej Polsce.
Trafić tu bardzo prosto. Budynek sądu znajduje się bowiem przy głównej ulicy miasta – ul. Słowackiego, około 600 m na wschód od dworca PKP/PKS.
W artykule wykorzystano informacje ze stron:
www.cit.piotrkow.pl
www.kultura.lodz.pl