Odbiór nadgodzin czy 10 zł za godzinę?

Tydzień Trybunalski Sobota, 05 lutego 2011, aktualizacja 05.02.2011 18:2110
Setki nadgodzin przepracowanych przez strażaków, brak możliwości rekompensaty finansowej i brak szans na ich odbiór. To problem jednostek straży pożarnych w całym kraju, który narastał od kilku lat. Od stycznia tego roku Komenda Wojewódzka Straży Pożarnej w Łodzi wprowadziła nowe rozwiązania systemowe dotyczące sposobu rozliczenia pracy strażaka. Będą pieniądze za nadgodziny, będzie możliwy ich odbiór?

- Problem z nadgodzinami trwa już od pięciu lat. Wejście Polski do Unii Europejskiej spowodowało konieczność dostosowania wymiaru godzin pracy strażaków oraz ich ilości na służbie. Po tej zmianie w szybkim tempie zaczęły narastać dodatkowe godziny. Dyrektywy unijne ograniczyły czas pracy strażaków. Było tak, że na zmianach służbowych mieliśmy po 21 strażaków, okazało się, że musimy mieć ich tylko 16. Dlatego między innymi zaczęły powstawać nadgodziny - mówi Maciej Dobrakowski, rzecznik prasowy piotrkowskiej komendy straży pożarnej.
System pracy i obowiązków powoduje, że są sytuacje, kiedy nadgodziny powstają w zastraszającym tempie.

- W naszej jednostce przeciętnie każdy strażak ma około 200 nadgodzin (rekordziści nawet ponad 300), które powstają w różny sposób. Powódź, wichura czy inne klęski żywiołowe powodują, że strażacy pracują 24 godziny na dobę. Wtedy nadgodziny powstają bardzo szybko. Poza tym są jeszcze szkolenia, kursy, dodatkowe wyjazdy - mówi Maciej Dobrakowski.

- Gdybyśmy te dodatkowe elementy odrzucili, to nie będziemy mieć nadgodzin. Praktyka jednak pokazuje, że w naszej pracy nie możemy ustalić sobie sztywnego harmonogramu. Zdarzają się różne sytuacje, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Jednocześnie musimy utrzymać minimalną obsadę etatową po to, byśmy mogli czuć się bezpiecznie, by nie brakowało ludzi do pracy. Nie możemy przecież pozostawić jednostki bez strażaków. Siłą rzeczy tych nadgodzin przybywa. Każdy strażak ma indywidualny wymiar nadgodzin. To są najczęściej osoby, które przeszły z systemu zmianowego do pracy biurowej. W pracy biurowej nie ma możliwości odbioru tych godzin w takiej ilości, aby “zejść” z danej liczby do zera - tłumaczy rzecznik straży.


Od pierwszego stycznia tego roku nastąpiły zmiany w harmonogramach pracy. Komenda Wojewódzka Straży Pożarnej wprowadziła nowe rozwiązania systemowe dotyczące sposobu rozliczenia pracy strażaka. Będą pieniądze za nadgodziny, będzie możliwy ich odbiór?
- Jest nowa koncepcja tworzenia harmonogramów pracy. Stworzymy go na pół roku. Już teraz możemy przewidzieć, że te godziny będą nam schodzić do 40, 60 nadgodzin. Pozbywamy się ich cały czas, ale nie możemy wykluczyć takich sytuacji, że one będą nam powstawać. Wówczas w budżecie mają być zagwarantowane pieniądze w kwocie około 100 mln zł, żeby zrekompensować pracę strażaków i za te nadgodziny, które zostają nieodebrane, zapłacić. Sytuacja jest skomplikowana. Są jednostki o różnej ilości etatów. My jesteśmy dużą jednostka, etatów mamy ponad 90, ale są takie, gdzie tych etatów jest bardzo mało i wtedy jest problem z odbiorem nadgodzin. W niektórych miejscach strażacy musieliby przez jakiś czas w ogóle nie przychodzić do pracy i zamknąć jednostkę - mówi Maciej Dobrakowski.


Piotrkowska jednostka straży pożarnej do małych nie należy. Dzięki temu nie jest najgorsza.

- Jeśli chodzi o Piotrków to mamy dużą jednostkę i dzięki temu mamy pole manewru. Posiadamy dużą obsadę, chociażby samochodów, te osoby mogą więc sobie nadgodziny odbierać. Dodatkowo zmiany, które zostały wprowadzone, a które mówią, że mamy większą ilość normatywną godzin do wypracowania w miesiącu powodują, że (przy bardzo optymistycznym założeniu, że nie będzie dodatkowych kursów i pracownicy nie będą chorować) po roku duża część nadgodzin może zostać zlikwidowana - dodaje Maciej Dobrakowski.
Rekompensata finansowa dla strażaka czyli nadgodzina to ok. 13 zł brutto czyli ok. 10 zł netto. Tyle dostanie strażak za dodatkową godzinę pracy. Czy wystarczy pieniędzy w budżecie dla każdego strażaka?

- Nie wiadomo, jak to się wszystko potoczy. Niektóre kwestie ustalane są na szczeblu komendy głównej. Jakie będą pieniądze w budżecie, to się przekonamy. W Piotrkowie sytuacja jest korzystna. Mamy wymienioną kadrę, pracują młodzi strażacy z krótkim stażem i mimo nadgodzin, jest ich taka ilość, że można je odebrać w toku służby - dodaje rzecznik straży.


Co do odbioru godzin przez pracowników straży zdania są podzielone.
- Wolę pracować i wziąć pieniądze za nadgodziny, bo jestem strażakiem młodym stażem - mówi jeden z piotrkowskich strażaków.
- Dla mnie korzystniejsze jest odbieranie nadgodzin jako dni wolnych. W przypadku każdego strażaka jest inaczej - dodaje inny.
- Wszystko zależy od sytuacji rodzinno-materialnej pracownika. Na szczęście nie ma zagrożenia, że te godziny przepadną - dodaje Maciej Dobrakowski.



Ewa Tarnowska

POLECAMY


Zainteresował temat?

0

0


Komentarze (10)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Aman Amanranga07.02.2011 09:46

"anty" napisał(a):
A strażacy - robią dużo dobrego. Szkoda tylko, że tak często się przewracają;) Te monopolowe za bardzo nęcą;)

Osobiście podejrzewam, że to rekompensata za brak wizyt u psychologa. Jednak wcale się temu nie dziwię. Zawód strażaka to nie tylko fantazyjne polewanie z sikawki na ogień.

00


boteq ~boteq (Gość)06.02.2011 18:13

"anty" napisał(a):
No właśnie, że na służbie widziałem. I raz widziałem akcję ratunkową w wykonaniu strażaków. Trochę to zachwiało moim zaufaniem do tych "profesjonalistów". Niestety.


A możesz powiedziec konkretnie, która to była jednostka ?
Szczerze to wątpię, że widziałeś pijanego strażaka na służbie, może wyglądał troche nie wyraźnie, ale to pewnie ze zmęczenia.

00


anty ~anty (Gość)06.02.2011 15:08

No właśnie, że na służbie widziałem. I raz widziałem akcję ratunkową w wykonaniu strażaków. Trochę to zachwiało moim zaufaniem do tych "profesjonalistów". Niestety.

00


boteq ~boteq (Gość)06.02.2011 14:13

"anty" napisał(a):
Aman są równi i równiejsi.
A strażacy - robią dużo dobrego. Szkoda tylko, że tak często się przewracają;) Te monopolowe za bardzo nęcą;)


Ale nie powiesz mi, że na służbie widziałeś pijanego strażaka, po służbie owszem, ale nie na służbie. Strażacy też ludzie i też lubią się zrelaksowac.
Pozdrawiam

Komentarz był edytowany przez autora: 06.02.2011 14:19

00


anty ~anty (Gość)06.02.2011 11:07

Aman są równi i równiejsi.
A strażacy - robią dużo dobrego. Szkoda tylko, że tak często się przewracają;) Te monopolowe za bardzo nęcą;)

00


Aman Amanranga06.02.2011 01:31

Szczęśliwi Ci strażacy, którzy wiedzą ile godzin mają i te godziny potwierdzone są przez przełożonych, a ilu pracowników w prywatnych firmach zapieprza po godzinach za co nie dostają nic. Ani dodatkowej kasy ani odbioru godzin. Nawet tego nigdzie się nie odnotowuje. Być świadomym swoich praw i mieć szansę ich dochodzić to już bardzo dużo w naszym postawionym niekiedy na głowie kraju.

00


ela ~ela (Gość)05.02.2011 23:56

Coraz większy boordel się w kraju robi, dosłownie z dnia na dzień. Ten klet ma rację, pieprznie niedługo ta tekturowa fasada i ludzie ruszą.

00


Dariusz Dariuszranga05.02.2011 22:41

Zgadzam się z Wami.
Należy się chłopakom i tyle

00


?? ~?? (Gość)05.02.2011 19:48

otóż to.strażakom się należy!

00


boteq ~boteq (Gość)05.02.2011 18:38

Chłopaki z JRG Piotrków Tryb. na prawdę dawali z siebie ile mogli w Sulejowie podczas powodzi. Sulejów jest im za to bardzo wdzięczny ! Oby doszli do porozumienia w sprawie tych nadgodzin. " Tyle powrotów, co wyjazdów ! "

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat