- To jest w ogóle jakaś paranoja, bo po co te karty się daje, skoro one po godzinie czasu są nieważne nawet na kopertach. Dla mnie to głupota do kwadratu. Po cholerę się takie cuda robi? Pan Chojniak chce chyba mieć jeszcze większą pensję – mówił jeden z mieszkańców, czekający na odebranie identyfikatora.
Drugi dodał, że wczoraj jeszcze nie było informacji o tym, że potrzebne jest ksero dokumentów. – Dziś wywiesili kartkę i wszyscy muszą latać i robić ksero. A wczoraj tej kartki nie było. Wiem, bo byłem na miejscu. Słyszałem w informacjach, jak pani Wypych mówiła, że wystarczy mieć ze sobą tylko kartę parkingową i dokumenty. O kserokopiach nie było mowy – mówił mężczyzna.
Mieszkańcy nie są zadowoleni z nowych zasad parkowania. – Kto może być zadowolony z takiej głupoty? Większość emerytów i rencistów, którzy mało zarabiają takie coś tylko wykańcza. Na kopertach nie trzeba było płacić. Co to w ogóle jest? Chyba tylko u nas radni mogą takie jaja odwalać – denerwowali się kierowcy.
Identyfikator posiada nastawiany na godzinę zegar. Niepełnosprawny w momencie zaparkowania nastawi zegar na godzinę, po jej upływie będzie miał obowiązek nabyć bilet według normalnych zasad.
Jeżeli jesteśmy pewni, że będziemy parkować dłużej niż przez godzinę, to należy zakupić bilet o godzinę krótszy niż będzie nam potrzebny, np. gdy będziemy parkowali przez trzy godziny, to kupujemy bilet parkingowy za dwie godziny, natomiast na trzecią ustawiamy na godzinę zegar.