Kobieta zaalarmowała policję i lekarza weterynarii. – Zdążyłam tylko zrobić mu zdjęcie i zaalarmować rodzinę, wtedy wąż uciekł w zarośla. Przyjechała do nas policja i straż miejska, szukali go ale niczego nie znaleźli. Boimy się że gad wróci – mówiła w rozmowie z nami właścicielka posesji – dodała kobieta.
Na miejsce przyjechał także weterynarz Zbigniew Skrzek, który powiedział: – Niestety nie udało nam się znaleźć tego węża. Poinstruowałem właścicielkę ogródka, że jeśli gad znowu się pojawi, powinni od niego spokojnie odejść i natychmiast po mnie zadzwonić. Niestety oglądając jedynie zdjęcie, nie jestem w stanie ze stuprocentową pewnością stwierdzić jaki to gatunek węża, dlatego nie wiadomo czy jest jadowity czy nie – powiedział Zbigniew Skrzek.
Mieszkańcy ulicy Różanej powinni z uwagą obserwować swoje ogródki. Jeśli ktoś zauważy węża powinien natychmiast zadzwonić do straży miejskiej lub na policję.