- Dziś w nocy ponieśliśmy wielką stratę. Walkę z wyniszczającą chorobą przegrał człowiek wielkiego serca, niezłomny w swojej myśli, mój przyjaciel, przyjaciel Andrzej Leppera, były przewodniczący Samoobrony – czytamy na profilu FB Michała Kołodziejczaka, założyciela Agrounii (Wspólnoty Konsumentów i Rolników) i organizatora wielu protestów rolników. - Doskonale pamiętam, jak pierwszy raz zadzwonił i jedno z pierwszych pytań brzmiało: „Czy jak przyjadę na spotkanie i będę mówił zbyt ostro, to nie zabierzesz mi mikrofonu? Bo często tak mi robią”. Andrzej przyjechał na spotkanie do Blaszek i mówił tak samo jak żył: prostolinijnie, bez ogródek, nazywał rzeczy po imieniu, a oszustów oszustami. Od wtedy służył pomocą, dobrą radą i pełnym zaangażowaniem. Niejednokrotnie mówił, że nie może patrzeć na to, co dzieje się z Polską oraz z Samoobroną, którą budował z Andrzejem Lepperem i był jednym z niewielu, którzy go nigdy nie zostawili. Po zamordowaniu Leppera Prochoń długo nie mógł się pozbierać. Dokładnie opowiadał mi, co przeżył, jak dużo czasu spędził w samotności i jak straszne myśli przychodziły mu wtedy do głowy. Pozbierał się, ale nigdy nie pogodził się z tym, co zrobili z Lepperem, a później z Samoobroną.
Kiedy w 2012 roku Andrzej Prochoń został nowym liderem Samoobrony, zapowiadał, że chce kontynuować dzieło Andrzeja Leppera. - Wyznaczyłem plany na przyszłość. Dalej jestem za rolnikami, narodem polskim – mówił przed 8 laty. - To są te same postulaty, które realizował Andrzej Lepper. Dalej będziemy bronić majątku polskiego, bo widać, co się dzieje w kraju. Zawsze byłem, jestem i będę za ludźmi. Będę chciał współpracować z gminami, wyższymi urzędami dla dobra spłakanego narodu.
Pogrzeb Andrzeja Prochonia odbędzie się w sobotę o godzinie 10.00 w kościele p.w. św Stanisława Kostki w Karlinie.