Przypominamy, że we wtorek rano na strzeżonym przejeździe kolejowym w Piotrkowie Trybunalskim doszło do tragicznego wypadku, w którym zginął 35-letni mężczyzna. Dróżnik nie opuścił zapór na przejeździe.
Mężczyzna usłyszał zarzut sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym. Prokurator prowadzący sprawę połączył zarzut katastrofy z innym artykułem, który mówi o tym, że jeżeli następstwem wypadku jest śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.
W czwartek w piotrkowskim sądzie odbyła się tzw. rozprawa aresztancka. Dróżnika na salę rozpraw doprowadziło dwóch policjantów. Sąd postanowił jednak, że oskarżony nie zostanie tymczasowo aresztowany.
Mężczyzna nie przyznaje się do winy.