Do zdarzenia doszło 26 stycznia około godziny 23. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że kierowca opla vectra zatrzymał się, bo jego pasażer chciał na chwilę wysiąść. Po około 10 minutach mężczyzna zadzwonił do oczekującego w aucie kolegi, informując go, że zabłądził w lesie. Było przypuszczenie, że 22-latek może być pod w pływem alkoholu. Zaniepokojeni tą sytuacją kierowca wraz z pasażerką zaczęli sami szukać mężczyzny. Zawiadomili też najbliższą rodzinę. Kiedy prowadzone na własną rękę poszukiwania nie przyniosły skutku, około godziny 2.20 zaalarmowali policję. Oficer dyżurny wysłał na miejsce policyjne patrole. Chłopaka szukali funkcjonariusze z komisariatu policji w Sulejowie, których wspomagali policjanci z Piotrkowa. W akcję włączyła się ochotnicza straż pożarna z Dąbrowy nad Czarną. Przez kilka godzin przeczesywano okoliczne lasy i pola. Mundurowi docierali do każdego pustostanu i sprawdzali ogródki działkowe. W nocy była ujemna temperatura, więc życie 22-latka był zagrożone. Mężczyzna był w samej koszuli, bez kurtki i czapki, co zwiększało prawdopodobieństwo zamarznięcia. Około godziny 7 jeden z policjantów zauważył na skraju lasu (miejscowość Władysławów) poszukiwanego człowieka. Okazało się, że był to właśnie poszukiwany mieszkaniec powiatu. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe. Mężczyzna miał wielkie szczęście. Był zmarznięty i wystraszony, ale nie miał żadnych obrażeń. Po wykonanym przez lekarza badaniu chłopaka przekazano pod opiekę rodziny.
- Konferencja prasowa prezydenta Piotrkowa
- Jesienny koncert w piotrkowskim MOK-u
- 17 mln na Centrum Świętego Mikołaja w Wolborzu
- Dzień Pracownika Socjalnego. Statuetki dla MOPR i PCPR w Piotrkowie
- Podsumowali tegoroczną kwestę
- Kto zostanie mistrzem gminy Sulejów?
- Problem mieszkańców bloków w Woli Krzysztoporskiej
- Szukali ciała w dawnym szpitalu
- Lubisz jazz? Wpadnij na dwa dni do Sulejowa