Trybunały Modelarstwa Kolejowego powróciły do Piotrkowa po latach nieobecności, spowodowanej głównie pandemią koronawirusa. Organizatorzy cieszą się, że znów mogli odwiedzić piotrkowian.
Możemy tutaj oglądać kolejki modelowe w różnych skalach. Ich tworzenie na pewno wymaga od modelarzy mnóstwa czasu, cierpliwości, determinacji i... wyrozumiałej żony. Niezbędna jest też oczywiście pasja. Po przybyłych widać, że zainteresowanie tematem jest żywe. Największą imprezę mieliśmy tu w 2017 roku, kiedy przewinęło się około 5 tysięcy ludzi. Teraz, po pandemii, powoli dążymy do tej dawnej glorii. Trybunały wróciły i z roku na rok będą się rozrastać. Już teraz mamy wśród nas wystawców z Niemiec oraz z Gubina przy granicy polsko-niemieckiej. W przyszłym roku odwiedzą nas być może goście z Włoch. Najbardziej zaangażowani modelarze zostaną nagrodzeni za wysiłek włożony w stworzenie swoich dzieł - mówi Robert Reszka, jeden z organizatorów imprezy.
Specjaliści, którzy modelarstwem zajmują się od lat podkreślają, że piotrkowska impreza stoi na najwyższym poziomie.
Są z nami wystawcy, których makiety robią wrażenie. Godny uwagi jest na przykład most Jensa Petermanna. Nie każdy o tym wie, ale wykonano go z kartonu. To niesamowita praca. Oprócz podziwiania możemy też podczas Trybunałów nabyć specjalny asortyment związany ze skalą TT (1:120 - red.). Poza tym są też polskie wagony, bardzo atrakcyjne. Polecam, bo warto docenić także naszych producentów - dodaje Sylwester Strzelczyk, prezes Europejskiego Stowarzyszenia Modelarzy.
W niedzielę dowiemy się kto zostanie laureatem prestiżowego konkursu i otrzyma „Złotą Szynę”. Z kolei w sobotę rozstrzygnięto plastyczne zmagania, za pomocą których organizatorzy i przedstawiciele piotrkowskiego Ośrodka Działań Artystycznych, zaangażowali w imprezę również najmłodszych.
Konkurs adresowaliśmy do dzieci, a jego tematem była "Fantastyczna Kolej". Oglądanie prac dziecka to olbrzymia przyjemność. One charakteryzują się nieograniczoną fantazją i spontanicznością. Tu nie ma żadnych ograniczeń w sposobie kreowanego świata. Naszym zadaniem jako dorosłych jest to, by zachęcać najmłodszych do brania udziału w takich przedsięwzięciach. To pomaga umacniać ich poczucie własnej wartości oraz uczy samodzielności. No i warto pamiętać o satysfakcji ze zdobytej nagrody - mówi Andrzej Hoffman, dyrektor ODA.
A tym razem, zdaniem jurorów, najlepszy okazał się 9-letni Wojtek.
Ja narysowałem pociąg, który jedzie po linie na księżyc. Udało się zająć pierwsze miejsce. Na co dzień interesuje się koleją. W domu mam kilka kopert, w których trzymam rysunki pociągów i tych rzeczywistych, i zaprojektowanych przeze mnie - wyjaśniał laureat.
W niedzielę wystawców zgromadzonych wokół V Trybunałów Modelarstwa Kolejowego można odwiedzać do 17.00.