- Mężczyzna postanowił wykąpać się w zalewie. Wskoczył do wody w ubraniu. Po kilku minutach, gdy przestał być widoczny, stojący na brzegu ludzie zaczęli przypuszczać, że mógł się utopić. Na miejsce zostały wezwane policja i straż pożarna – wyjaśnia Katarzyna Dutkiewicz–Pawlikowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Tomaszowie.
Strażacy wyłowili ciało 30-latka po kilku godzinach intensywnych poszukiwań. Okoliczności wypadku wyjaśnia tomaszowska policja pod nadzorem prokuratury.
Na Zalewie Sulejowskim co roku dochodzi do tragicznych zdarzeń. Jak twierdzą policjanci i ratownicy WOPR, najczęstszą przyczyną utonięć jest brawura.
POSŁUCHAJ KATARZYNY DUTKIEWICZ – PAWLIKOWSKIEJ (KPP Tomaszów)