- Z 700 zarejestrowanych wolontariuszy, kwestowało 680, a po całym mieście rozstawiliśmy 60 puszek stacjonarnych, z których 24 jeszcze nie rozliczyliśmy, czyli ta kwota 255 tys. na pewno ulegnie jeszcze zmianie. Wartość aukcji na Allegro osiągnęła już 40 tys. złotych, ale licytacje jeszcze trwają, a niektóre będą jeszcze promowane przez Fundację – mówi Dariusz Cecotka, lider jednego z piotrkowskich sztabów.
Najwyższą wartość na aukcjach dotychczas osiągnęła płytka z Ceramiki Paradyż – ponad 4 tys. złotych. Innym ciekawym przedmiotem do wylicytowania jest porcelana z przełomu XIX/XX wieku.
- Liczymy, że dobijemy do 300 tys. złotych. Może rekordu nie będzie, ale Piotrków pokazał zaangażowanie i chyba było więcej wolontariuszy na ulicach niż zwykłych mieszkańców. Za to sporo osób dotarło do naszych punktów stacjonarnych. Największa kwota w puszce to ponad 6,5 tys. zł, tradycyjnie zebrana w Klub Mitsubishi na Michałowskiej – dodaje Dariusz Cecotka.
Kiermasze stacjonarne odbywały w skwerze handlowym „tuż-tuż” oraz centrum handlowym „Echo”. Osobny sztab pod kierownictwem Małgorzaty Pingot działał w galerii handlowej Focus Mall.
- Nasz sztab, składający się z 30 osób i 10 puszek stacjonarnych zebrał w tym momencie 31 tys. złotych, z których około 11 tys. pochodzi z licytacji, które zorganizowaliśmy w Focusie, a przypominam, że cały czas trwają jeszcze aukcje na Allegro. Sporą trudność w organizacji tegorocznego finału sprawiło to, że niemal do końca nie wiedzieliśmy co nam będzie można i czy przyjdą ludzie. Na szczęście piotrkowianie licznie nas odwiedzili, byli zaangażowani i wysoko licytowali. Powiem szczerze, że byliśmy zaskoczeni aż taką aktywnością – mówi liderka sztabu z Focusa.
Przedstawiciele obu sztabów podkreślają, że wciąż trwają aukcje internetowe, a nawet mają zostać dodane nowe i zachęcają do udziału w nich.