Mamy już wiosnę, dni są ciepłe i coraz dłuższe. To idealny moment na wyjście z domu i zrelaksowanie się na świeżym powietrzu. Jest to także dobry czas dla restauratorów, którzy poszerzają swoją ofertę i wystawiają dla klientów ogródki gastronomiczne. W Rynku Trybunalskim jak na razie ich brak. Mieszkańcy mogą jedynie zająć miejsce przy stolikach wystawionych przed lokalami. Na całe konstrukcje trzeba będzie poczekać, aż właściciele lokali dostosują się do nowych zasad. Zainteresowani mają różne zdania na temat nowego pomysłu. Niektórzy narzekają na dodatkowe koszty. Inni twierdzą, że okolica stanie się nudna, jeśli wszystko będzie do siebie podobne. Więc jeszcze czekają...
Nowy plan szczegółowo określa zasady dotyczące zadaszenia, osłonienia przestrzeni ogródków poprzez określenie ich formy, kolorystyki, konstrukcji i użytych materiałów. - Przy tworzeniu nowych ogródków restauratorzy muszą wziąć pod uwagę płytę Rynku oraz elewację budynku. Dopuszczona została także tymczasowa lokalizacja obiektów budowlanych wyłącznie na czas trwania wystaw, pokazów lub ogólnodostępnych imprez - mówi Katarzyna Wąchała, starszy specjalista w Pracowni Planowania Przestrzennego.
Ogródki letnie na pewno wreszcie pojawią się w Rynku Trybunalskim, musimy jednak uzbroić się w cierpliwość. Właściciele restauracji muszą się przygotować i przerobić istniejące konstrukcje. Jak udało nam się dowiedzieć, koszt takich modernizacji może sięgać od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. Na korzyść restauratorów przemawia jednak fakt, że nie ponoszą opłaty za wystawienie swojego ogródka w rynku miejskim.