Kundelek zaatakowany przez dziki przy SP nr 5 w Piotrkowie

Środa, 23 stycznia 201927
Pies odniósł poważne rany podczas spaceru nieopodal placówki mieszczącej się przy ul. Jerozolimskiej. Na szczęście dzięki interwencji dwóch piotrkowskich weterynarzy zwierzę dochodzi już do siebie. O sprawie poinformowała nas mieszkanka Piotrkowa, której dziecko uczy się w "piątce".
fot. pixabay.comfot. pixabay.com
fot: FB Przychodnia weterynaryjna Zet-Wet

Co powinniśmy zrobić w sytuacji, kiedy na naszej drodze stanie dzik? - Absolutnie unikajmy jakiegokolwiek kontaktu. Najlepiej, o ile to możliwe, po prostu się wycofajmy. Teoretycznie dzik sam z siebie nie powinien zaatakować człowieka, ale biorąc pod uwagę, że nie przebywa w swoim naturalnym środowisku to zdarzyć może się wszystko - mówi Paweł Śpiewak, powiatowy lekarz weterynarii w Piotrkowie Trybunalskim.


W tej sprawie skontaktowaliśmy się też z dyrekcją Szkoły Podstawowej nr 5. - Dotychczas takie sytuacje w okolicach naszej szkoły się nie zdarzały. Rzeczywiście dostaliśmy jednak sygnał o opisywanym incydencie. Na pewno zorganizujemy dla dzieci pogadanki, które pozwolą im zrozumieć jak należy się zachować kiedy na naszej drodze stanie dzikie zwierzę. Być może nawet uda nam się zaprosić przedstawicieli leśnictwa czy kół łowieckich - powiedziała nam Magdalena Bobras, dyrektor "piątki".

POLECAMY


Zainteresował temat?

6

3


Komentarze (27)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

gość ~gość (Gość)23.01.2019 13:28

Niech obrońcy dzików zabiorą je do swoich domów i mieszkań.

1611


Skiper ~Skiper (Gość)24.01.2019 18:58

Na dziki trwa nagonka, zbyt zmasowana, lasy są nienormalnie eksploatowane, wycinane w szaleńczym tempie jak nigdy dotąd. Dzis sam na własne oczy widziałem. Zwierzyna w trwodze migruje, wchodzi w drogę człowiekowi, zamiast w leśnych zagajnikach szuka schronień w śródpolnych kępach. Podchodzi pod ludzkie siedziby. Wyrzucane i niezabezpieczone odpadki jedzenia dodatkowo je wabią, dochodzi mróz, twarda ziemia, nie mają gdzie ryć w poszukiwaniu pokarmu, pola zmarznięte, w lesie tną , jeżdzą ciągnikami i strzelają. Niezrównoważona rabunkowa gospodarka delikatnego ekosystemu ma się w najlepsze. Za chwilę będzie problem wilków bo braknie naturalnego pokarmu w lasach i zaczną wychodzić na łowy do zagród. Aż będzie wypadek z dzieckiem i zacznie się akcja pt. Wybić wilka. Zwiekszone populacje kleszczy i ogniska boreliozy -brak dzików. Doczytajcie, nie będę tłumaczył delikatnej równowagi ekosystemu. Co do sytuacji -dzik poczuł zagrożenie ze strony intruza jakim był pies , doszło to że był na obcym sobie terenie, w obronie zaatakował. Dodatkowo może był z młodymi lub nie miał lub miał ograniczoną drogę odwrotu? Tego nie wiem. Ale zawsze jest związek przyczyna - skutek. Piszecie o skutkach , zainteresujcie się przyczyną. Wielokrotnie spotykałem oko w oko dziki w ich naturalnym środowisku. Zawsze to one ustępowały dostojnie bardziej lub mniej, kilka razy posteaszyły i ja się dostojnie wycofałem. Zwierzęta należy szanować ale nie należy się ich panicznie bać. Zwierzę daje wiele różnych sygnałów przed atakiem, należy się odpowiednio zachować w zależności od sytuacji. Generalnie wycofać się powoli po cichu, nie krzyczeć nie szczerzyć zębów bo tak prowokują drapieżniki przed atakiem, upuścić delikatnie, nie rzucić! jedzenie jeśli się takowe trzyma w ręku i wiele, wiele innych zachowań w różnych sytuacjach włącznie z nietypowym zachowaniem zwierza i jak reagować. Temat rzeka. Pogadankę mogę dzieciakom zrobić, jak coś, tym bardzie że chodzi tam do 2 klasy mój syn. Dzieci powinny takie zachowania znać ku własnemu bezpieczeństwu i świadomości jak ważna jest rola każdego zwierzęcia. Nie, nie jestem ekologiem fanatykiem. Tak, kocham i szanuję przyrodę. Uważam, że normalna regulacja pulacji zwierzyny przez odstrzał jest konieczna, za to mówię stanowcze NIE dla rabunkowej gospodarki leśnej, której odkąd żyję nie było na taką skalę i winieniu zwierząt. Mówię też tak dla bezpieczeństwa dzieci. Nie tropiłem w tych terenach, warto by iść zbadać przyczyny takiego zachowania i rozwiązać zagadkę, jak tylko znajdę chwilę ( mile widziane bliższe szczegóły, czy to tereny prywatne , czyje, gdzie dokładnie itd.) W komentarzach. Odstrzał w takich terenach to moim zdaniem ostateczność. I nie wyrzucać w miejsca dostępne pożywienia! Nie dokarmiać w mieście ! Uff..

51


Kazik ~Kazik (Gość)24.01.2019 15:09

Małe zawsze dużo szczeka, krzyczy a potem się dzieje. Małe jest wredne :-)

31


chłopek ~chłopek (Gość)24.01.2019 14:50

Dziki zaczipować i pozakładać kagańce, no i ich monitorować.

21


Nikt ~Nikt (Gość)23.01.2019 12:22

Mieszkam niedaleko 5-tki, Wieczorem strach wychodzić z domu bo za płotem buszują dziki. Zaatakowały psa, tak samo może zdarzyć się z człowiekiem. Czy trzeba tragedii żeby zajęły się tym problemem odpowiednie służby?

47


gość ~gość (Gość)24.01.2019 10:49

Tak, macie teraz i obrońcy dzików, piesek zaatakowany !!!!!
Dopiero co chroniliscie piseski przed strzelaniem w Sylwestra !!!

62


szukają ciszy ~szukają ciszy (Gość)24.01.2019 08:58

Jak w lesie strzelają to dziki idą do miasta

92


pies ~pies (Gość)24.01.2019 06:59

To pies zaatakował dziki

92


gość ~gość (Gość)24.01.2019 05:03

Mówiliśmy wystrzelić wszystkie dziki tylko patrzeć jak będą atakować ludzi

68


gość ~gość (Gość)23.01.2019 19:57

A no wioch co się dziwić :)

14


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat