Gdy zapada zmrok na ulicy Roosevelta praktycznie nic nie widać. O przyczyny takiej sytuacji zapytaliśmy Karola Szokalskiego, dyrektora Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta. Okazuje się, że nie jest to zamierzone działanie, a na ulicy występuje problem z instalacją elektryczną.
Nie po raz pierwszy występuje taki problem. Mamy tam prawdopodobnie kłopot z nadaktywnością jakiegoś samozwańczego elektryka. Próbujemy to ustalić i zabezpieczyć tę instalację. Nie chciałbym używać jakiś mocnych słów, ale tam prawdopodobnie dochodzi do jakiegoś rodzaju sabotażu - mówi Karol Szokalski.