Jak wynika z opublikowanych przez MZ danych, w Piotrkowie zmarło 26 osób: u 21 osób bezpośrednią przyczyną śmierci był covid-19, a 5 pacjentów miało choroby współistniejące. Jeśli chodzi o powiat piotrkowski, tutaj również zmarło 26 osób i we wszystkich przypadkach przyczyną zgonu było zakażenie koronawirusem. - To bardzo smutne dane. Potwierdzam, że to pierwsza tak duża liczba osób, ktore zmarły z powodu covid-19. Przewyższa ona nawet liczbę odnotowanych zakażeń. Tak wysoka śmiertelność pokazuje jak bardzo potrzebne jest przyspieszenie akcji szczepień, rekomendowanej jako skuteczna metoda zwalczania koronawirusa. Na stronie powiatu piotrkowskiego można znaleźć wykaz punktów, gdzie prowadzone będą szczepienia - mówi Aneta Stępień, asystent prasowy w starostwie powiatowym w Piotrkowie.
Wysoka liczba zgonów została odnotowana również w Łodzi, gdzie zmarły 44 osoby. Porównując dane z Łodzi oraz Piotrkowa i powiatu do dużych miast, to statystyki są zatrważające. W Warszawie zmarło 12 osób, w Krakowie 10, w Gdańsku 7, we Wrocławiu 6, w Poznaniu i Kielcach 5 oraz 2 osoby w Opolu, Gdyni i Sopocie. To zdecydowanie mniej niż w Łodzi, Piotrkowie czy powiecie piotrkowskim.
Z czego może wynikać tak nagły wzrost śmiertelności z powodu covid-19 w naszym regionie? - Nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi, bo byłoby trzeba przeanalizować wszystkie te przypadki. Niewątpliwie mamy teraz echo świątecznych spotkań. Zapowiadaliśmy, że jeżeli dojdzie do tych migracji i spotykania się w dużym rodzinnym gronie, to po 10-14 dniach będziemy mieć tego efekt w statystykach. Stąd mamy wzrost zachorowań i zgonów w ostatniej dobie. Przez najbliższe dni musimy obserwować statystyki, bo niestety sytuacja może się powtarzać. Nie wiem w jakich liczbach, ale na pewno będziemy obserwować efekty świątecznych oraz sylwestrowych i noworocznych spotkań. Pamiętajmy, że opublikowane dzisiaj statystyki to odzwierciedlenie kilku, a nawet kilkunastu ostatnich dni. Nie chodzi o zakażenia „tu i teraz” - mówi Krzysztof Ciecióra, wicewojewoda łódzki.