Klęska Piotrcovii w Nowym Sączu

Strefa FM Sobota, 27 października 201216
To już piąta porażka piłkarek ręcznych Piotrcovii w sezonie 2012/2013. Nasz zespół przegrał wszystkie dotychczasowe mecze wyjazdowe. W sobotę uległ w Nowym Sączu ligowemu beniaminkowi - miejscowej Olimpii/Beskid 25:30 (11:16). Na domiar złego groźnej kontuzji doznała Agata Wypych.
Klęska Piotrcovii w Nowym Sączu

Po ubiegłotygodniowej wygranej z Samborem Tczew wydawało się, że nasz zespół powinien również zainkasować dwa punkty w Nowym Sączu. Niestety tylko przez 25. minut ten mecz był wyrównany. Później zdecydowanie na boisku dominowały gospodynie, które na kwadrans przed końcem wygrywały aż dziesięcioma golami - 27:17. Piotrcovia w końcówce nieco zniwelowała straty, zeszła jednak z boiska pokonana 25:30. Jedyną zawodniczką, która próbowała nawiązać walkę z gospodyniami była Joanna Waga. Nasza rozgrywająca rzuciła aż 12 bramek. Warto zauważyć, że w zespole z Nowego Sącza pierwszoplanowymi postaciami były zawodniczki, które jeszcze niedawno grały w Piotrkowie. Kamila Szczecina rzuciła siedem, a Agnieszka Podrygała - cztery bramki.

 

Piotrcovia wraca z Nowego Sącza bez punktów i z kontuzjowaną Agatą Wypych. Po spotkaniu nasza doświadczona zawodniczka odwieziona została do szpitala. Wiadomo już, że Agata skręciła kostkę i założono jej na nogę szynę. Nie wiadomo czy uraz pozwoli jej zagrać w najbliższym spotkaniu z Ruchem Chorzów (3 listopada - 17:00, hala Relax). Znając jednak ambicję zawodniczki można przypuszczać, że mimo bólu zrobi wszystko aby pomóc drużynie.

 

Olimpia/Beskid Nowy Sącz - Piotrcovia 30:25 (16:11)
Piotrcovia:
Skura, Jurkowska - Sobińska 4, Mielczewska 2, Waga 12, Cieślak 1, Wypych 2, Szafnicka 2, Olek, Sadowska, Krzysztoszek 2.


Zainteresował temat?

0

0


Zobacz również

reklama

Komentarze (16)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

kibic ~kibic (Gość)31.10.2012 20:54

Może niech "pani prezesowa" wybiegnie na boisko jak za dawnych lat, przecież już i tak jest śmiesznie a może być jeszcze bardziej...

00


kibic ~kibic (Gość)30.10.2012 17:54

Gienia to że klub ma w nazwie Miejski nic nie znaczy, a miasto liczy na to ze to padnie, ale jeszcze przy okazji moze w tym roku cos zaltwia dla siebie i swoich złodziei którzy wrócili do zarządu. Wzmocnienia tak ale napewno nie na skrzydłach uważam że w tym przypadku mamy naprawdę bardzo dobre skrzydła co mecz padaja 4-6 bramek. Dopuki nie będzie atmosfery i miasto nie bedzie chciało przy pomocy kłamców cos ugrac tylko zaangażuje sie w sport zarówno wiodący jak i poboczny nic z tego nie będzie

00


ta ~ta (Gość)30.10.2012 13:51

Nikt im tu nie pomoże. Po prostu wielu jest na rękę taki stan rzeczy. O jeden problem mniej.
Wszystko, niestety, zależeć będzie od dziewczyn, które własną ambicją wolą, walki mogą utrzymać ekstraklasę. Będzie to heroiczna walka.
O wzmocnieniach można zapomnieć. Przecież w klubie brak forsy i zapewne ledwo co starcza na bieżące sprawy.
A co do Kipera. Panowie uważajcie, bo karta może się odwrócić. Kilka kolejek na Waszą niekorzyść i Wam dostanie się po d...

00


giena ~giena (Gość)30.10.2012 12:41

Możemy sobie wmawiać że skład nie ten ale grać trzeba tym do czego doprowadził Zarząd.Zespół nie ma siły grać 60 min.
Jeżeli stwierdzacie że zawodniczki nie tworzą zespołu to nie
zrobi tego niedawna koleżanka zawodniczka, która porwała się na pracę nie mając doświadczenia trenerskiego na tym poziomie.Dalej twierdzę że potrzebny jest szkoleniowiec z doświadczeniem na poziomie tej słabej w sumie ekstraklasy który zrobi porządek z samymi zawodniczkam i zaczną trenować a nie robić dąsy i sprowadzi towarzystwo na ziemię.
Klub ma w swej nazwie Miejski (MKS)więc miasto ma prawo zabrać głos w sprawie nieudanego początku rozgrywek ktore mogą zakończyć się spadkiem po 25 latach do niższej ligi no chyba że nikogo los Piptrcovii nie obchodzi bo środki zostaną przesunięte na Kipera.W końcu miasto daje stypendja jako sponsor.Potrzebne są dwie zawodniczki -rozgrywające to minimum że nie wspomnę o skrzydłowych i kole.Kasy brak ale coś trzeba zrobić by były wzmocnienia.

00


januszek ~januszek (Gość)29.10.2012 19:26

To nie jest wina Inki,że niektóre zawodniczki nie potrafią się dogadać ze sobą i nie chcą razem współpracować.Zmiana trenera nic tu nie da,bo cała wina jest po stronie zarządu,który doprowadził do takiej sytuacji personalnej w zespole.Do Piotrkowa niestety nie przyjdzie żadna dobra zawodniczka,bo po co ma być oszukana na finansach.Tu grają tylko te zawodniczki,które są w klubie od lat plus zawodniczki kończące wiek juniorki.Inka jest jedyną osobą,która może ten bałagan w klubie ogarnąć.

00


sensei ~sensei (Gość)29.10.2012 18:11

spokojnie. dopiero początek sezonu. trzymam kciuki!

00


kibic ~kibic (Gość)29.10.2012 15:17

do giena
Uważam że nie masz racji w tym klubie co chwila jest zmieniany trener i nic to nie daje, a zmian dokonuja same zawodniczki swoja postawa, widac to od lat jak tylko trener za duzo wymaga to dziewczyny robia wszystko aby go zarzad wywalił. U M nic nie ma do tego, jak bedą mieli w zarządzie swoich ludzi to moga decydowac, a kluby maja zarzad i to on decyduje nie UM. Tu juz nic nie pomoże jesli same zaintereosowane nie zaczna grac, chyba ze zalezy im na tym aby pokazac sie w miare bez wielkiego wyniku i znalezc nowy klub.

00


giena ~giena (Gość)29.10.2012 12:54

A ja myślę że czas P.trenerki się skończył w tym klubie.
Zespół jest nieprzygotowany do sezonu.5ęć porażek to stanowczo za dużo.Ktoś nowy z musi dokonać wstrząsu w zawodniczkach bo koleżanka-trenerka nic już nie zrobi. Wstrząsu na zarządzie w postaci wymuszenia dymisji za takie wyniki winien dokonać U Mista no chyba że tam interesuje tylko Kiper.Trzeba szybko działać bo widmo spadku jest już
bardzo widoczne.

00


kibic ~kibic (Gość)29.10.2012 10:01

Tak dalej być nie może, ja wszystko rozumiem krótka ławka, zaległości,ale za cos dziewczyny kase biorą i to nie małą, patrząc na same stypendia. Mam tylko nadzieje że na własnej hali będą wygrywać z zespołami z dołu tabeli a w rundzie rewanżowej jednak jakieś mecze na wyjeździe też wygrają. Dziewczyny z całym szacunkiem ale pozbierajcie się w sobie zacznijcie na treningach poprawiać to co wam nie wychodzi na meczu, rozumiem was że macie takie a nie inne problemy w klubie ale to nie oznacza że można tak grać. Montex pomimo dużo większych kłopotów z kasą, spraw w sądzie i dochodzeniu się dziewczyn o zaległości jednak gra i to jak.
W sobotę wszyscy na hale, a dziewczyny zbiorą się w sobie i wygrają z Chorzowem, oni tez nie mają długiej ławki.

00


xxx ~xxx (Gość)28.10.2012 18:57

No to się nie utrzymacie.
Poniższy post zawodniczki mówi sam za siebie. W zespole jest źle i panuje fatalna sytuacja. Można się jedynie domyślać, że jest podział na kilka grupek, które chodzą własnymi drogami i za własnymi interesami. To nie wróży nic dobrego.

00


reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat