Kamil walczył nie tylko z rywalami

Strefa FM Piątek, 24 stycznia 201413
Kamil Majchrzak wyleciał na juniorski Australian Open... siedząc na wózku inwalidzkim. Kontuzjowana kostka prawie przekreśliła jego start. Mimo bólu doszedł do ćwierćfinału singla i półfinału debla.
Kamil walczył nie tylko z rywalami

Najlepszy polski junior doszedł w Australii do ćwierćfinału singla i półfinału debla. Niewiele jednak brakowało, aby w ogóle nie wystartował. Na dziesięć minut przed końcem ostatniego treningu w 2013 roku skręcił kostkę.

 

- Działo to się w Sylwestra, więc ciężko było o interwencję lekarza - opowiada Karolina Majchrzak, mama Kamila. Start młodego tenisisty stanął pod dużym znakiem zapytania, a samolot do Australii odlatywał 2 stycznia.

- Zawiozłam syna na Okęcie na wózku inwalidzkim. Śmialiśmy się, że tak na turniej wielkoszlemowy podróżuje faworyt - dodaje pani Karolina.

 

Kamil po przylocie na miejsce nie mógł przez tydzień chodzić, a później zaczął przygotowywać się do startu w Australian Open trenując ze specjalną ortezą (usztywniaczem) trzymającą kostkę pionowo.

 

- Gra na hardzie jest niezwykle wymagająca, a do tego doszła blokada psychiczna wynikająca z obawy o kontuzjowaną nogę. Tak naprawdę to wygranie jednego meczu graniczyło z cudem, a Kamil osiągnął niezwykle dużo. W najnowszym rankingu najlepszych juniorów świata będzie plasował się prawdopodobnie na ósmym miejscu - kończy mama Kamila.

POLECAMY


Zainteresował temat?

3

0


Komentarze (13)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

tomm ~tomm (Gość)25.01.2014 09:49

To tylko pogratulować chłopakowi twardego charakteru i wiary we własne możliwości. Najwyraźniej mięczakiem nie jest, co w sporcie jest bardzo cenne. Dobrze, że miał czas na miejscu, aby doprowadzić nogę do porządku. Olbrzymi sukces! Wielkie gratulacje! W takich okolicznościach podwójne!

10


dag ~dag (Gość)24.01.2014 23:16

No Panie na Wść... nie przetrenuj tylko chłopaka, a może będziemy mieli jeszcze lepszą reprezentacje na wielkim szlemie niż mamy!... życzę powodzenia! :)

31


Imię Imięranga24.01.2014 20:19

Nic na siłę, pierw wyleczyć kontuzję, a następnie grać. Nie można nadmiernie eksploatować organizmu.

61


reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat