Już za rok wybory

Tydzień Trybunalski Wtorek, 13 października 200921
Za niewiele ponad rok odbędą się wybory samorządowe. W sztabach największych piotrkowskich ugrupowań i stowarzyszeń rozpoczęły się wstępne przygotowania i omawianie strategii na najbliższych kilkanaście miesięcy.
Już za rok wybory

Chojniak kontra reszta świata

 

Jeszcze kilkanaście tygodni temu wydawało się, że przyszłoroczne wybory na prezydenta Piotrkowa będą odbywać się pod hasłem „Krzysztof Chojniak kontra reszta świata". Urzędujący prezydent zdawał się mieć przeciwko sobie prawie wszystkich, trzeszczało nawet w nieformalnej koalicji samorządowej. Triumwirat Prawica Razem - PiS - RiG opuściło to drugie ugrupowanie, a rigowcy podszczypywali prezydenta jak tylko się dało. A to za drogi i nieładny murek, a to oczyszczalnia, a to biblioteka. Wszystkiego można było dotknąć, byle tylko prezydentowi, a dokładniej jego ekipie wypomnieć prawdziwe bądź rzekome błędy. A zimą tego roku jeden z radnych stowarzyszenia Rozwój i Gospodarność sam zaproponował swoją kandydaturę na prezydenta miasta.
Karol Szokalski był pierwszym, który odważył się powiedzieć, że czuje się na siłach, ma odpowiednie kwalifikację i kompetencje, by być dobrym włodarzem. Dziś jednak temat „Szokalski na prezydenta" ucichł, a sami członkowi tej, jak mówi sam Szokalski, „organizacji" nie potwierdzają, że to właśnie pan Karol będzie ich kandydatem. I w ogóle krytyka obecnej władzy ze strony RiG-u jakby nieco osłabła.
W swoim czasie SLD skoncentrował się na organizowaniu najróżniejszych konferencji prasowych, na których szafowano hasłami typu „Piotrków na krawędzi (kryzysu)" i krytykowano poczynania prezydenta. Tak było jeszcze rok temu. W 2009 lewica skupia się raczej na protestach mieszkańców poszczególnych osiedli, a że jest ich sporo, to radni Sojuszu i poseł Ostrowski mają zajęcie.
Platforma Obywatelska nigdy nie należała do przyjaciół stowarzyszenia rządzącego miastem, ale i jej ukłucia, do których dochodziło głównie na sesjach Rady Miasta, są ostatnio mniej bolesne.
Chyba, że to tylko cisza przed burzą, ewentualnie zbieranie sił przed decydującym starciem, które nastąpi dopiero za ponad rok, a być może po prostu Prawica Razem umiejętnie wybija przeciwników z rytmu?
- Na spotkaniach stowarzyszenia mamy burze mózgów - anonimowo opowiadał jeden z członków PR. - Są różne pomysły na strategię. Wydaje mi się, że coraz lepsze, że damy radę w przyszłorocznych wyborach. Opozycja skupi się tylko na za drogim murku, bo na czym jeszcze może? A my mamy prawdziwe argumenty: inwestycje, remonty, modernizacje. To wszystko pokażemy mieszkańcom czarno na białym!
Faktycznie, tablice ze zdjęciami pokazującymi, jak Piotrków zmienił się w ciągu ostatnich trzech lat (czytaj: od czasu przejęcia władzy przez Prawicę Razem i K. Chojniaka) pojawiły się na najpopularniejszej ulicy w mieście. Może to początek nieoficjalnej kampanii wyborczej? Nie wiadomo, dlatego oficjalnie zapytaliśmy przedstawicieli PR o to, kto będzie ich kandydatem w wyborach na prezydenta miasta jesienią 2010 roku. Ot tak, dla uzyskania pewności. Mówi Rafał Czajka, przewodniczący klubu radnych Prawicy Razem.
- Dziękujemy za zainteresowanie działalnością naszego stowarzyszenia. Na rzetelną odpowiedź na pytanie: „Kto będzie naszym kandydatem na prezydenta w przyszłorocznych wyborach?" jest jednak stanowczo za wcześnie. Dziękuję.

 

Czapla: do trzech razy sztuka

 

W wyborach, które odbyły się jesienią 2006 roku, w drugiej turze znaleźli się Krzysztof Chojniak (Prawica Razem, ale także z poparciem PiS-u) i Andrzej Czapla (Platforma Obywatelska). Wygrał ten pierwszy z przewagą 505 głosów. „To niewiele" powtarzają do dziś piotrkowscy platformersi. I spróbują raz jeszcze. Z tym samym kandydatem.
- Zamiar startu w wyborach prezydenckich zadeklarował niedawno publicznie Andrzej Czapla. Jeśli nie zmieni zdania, to będzie najprawdopodobniej kandydatem PO w przyszłych wyborach - potwierdza radny PO Paweł Ciszewski. - Mówię najprawdopodobniej, bo dla formalnego wystawienia kandydata potrzebna jest zgoda organów statutowych PO, chociaż nie sądzę, aby były z tym problemy. Nie widzę na horyzoncie wyborczym żadnych przeszkód, które mogłyby to zmienić. To bardzo dobry fachowiec samorządowy. Z drugiej strony zawsze jak tak mówię, przypomina mi się dowcip (nie najwyższych lotów) -„Nie widzę przeszkód" - powiedział niewidomy dżokej, startując w Wielkiej Pardubickiej.
Dla Czapli byłby to trzeci, kolejny start w wyborach. Dwa poprzednie zakończyły się jego porażką, choć wyniki, jakie uzyskał (zwłaszcza w wyborach do Senatu w 2007), były więcej niż przyzwoite. Do trzech razy sztuka?

 

PiS nie potwierdza i nie zaprzecza

 

W poprzednich wyborach PiS poparło Krzysztofa Chojniaka, czego zresztą potem żałowało. Żałowało, bo Chojniak, zostawszy prezydentem, nie zamierzał realizować partyjnych zaleceń i postępował według własnego (lub swojej grupy) uznania. Jeszcze kilka miesięcy temu pełnomocnik Prawa i Sprawiedliwości w regionie dr Piotr Grabowski głosił, że jego ugrupowanie na pewno nie popełni „błędu z 2006 roku i nie udzieli poparcia obecnemu prezydentowi, któremu on, Piotr Grabowski, był przeciwny od samego początku".
Dziś tej stanowczości jest mniej. Zbigniew Ziemba, sekretarz zarządu powiatowo-miejskiego partii pytany, czy możliwe jest namaszczenie tego samego kandydata, nie mówi stanowczego „nie".
- W polityce bardzo wiele scenariuszy jest możliwych i nie można wykluczyć żadnego, a zwłaszcza takiego, który przyniesie władzę przez kolejną kadencję i będzie można pracować dla dobra mieszkańców. Nie potwierdzam poparcia naszej partii dla pana Chojniaka, ale także jej nie zaprzeczam.
W takim razie kto? Może właśnie sam Ziemba, a może Grabowski? Pisowcy zapewniają, że na odpowiedź przyjdzie czas jeszcze w tym roku.

 

Cysorz to ma klawe życie, a prezydent nie

 

Znacznie bliżej podjęcia decyzji o wyznaczeniu swojego kandydata jest piotrkowski SLD.
- Został powołany specjalny sztab wyborczy, którego jestem przewodniczącym, i ten sztab wybierze koordynatora kampanii wyborczej - mówi poseł Sojuszu Artur Ostrowski. - Mniej więcej za tydzień odbędzie się konwencja samorządowa, gdzie podjęte zostaną decyzje w sprawie kandydatów na prezydentów w poszczególnych miastach.
Poseł zaznacza, że kandydat piotrkowskiej lewicy zostanie wyłoniony z czwórki radnych (Ewa Ziółkowska, Jan Dziemdziora, Bronisław Brylski, Tomasz Sokalski).
- Oni doskonale znają problemy miasta, są ludźmi szanowanymi i godnymi zaufania, będę rozmawiał z każdym z nich, ale nie ukrywam, że szczególnie będę namawiał do kandydowania pana Bronisława Brylskiego.
Słowo posła znaczy wiele, ale czy oznacza koniec prezydenckich marzeń Jana Dziemdziory? Marzeń nie tyle samego radnego, ile jego zwolenników, a tych jest wielu, o czym kilka miesięcy temu przekonała jedna z popularnych audycji radiowych, w której słuchacze proponowali swojego kandydata na prezydenta. Dziemdziora był bezkonkurencyjny.
- Cysorz to ma klawe życie, ale prezydent już nie - mówi w swoim stylu radny. - To bardzo odpowiedzialna funkcja, dużo spraw, duże potrzeby mieszkańców, trzeba dobrać odpowiednią ekipę... Gdybym dziś dostał propozycję kandydowania, odpowiedziałbym: nie.
Wiele wskazuje, że takiej propozycji jednak nie będzie.

 

Czarne konie czy Black Jack?

 

Kto jeszcze może wziąć udział w prezydenckim wyścigu za niewiele ponad rok? Słuchacze wspomnianej audycji radiowej całkiem niedawno zastanawiali się, czy najlepszym kandydatem nie byłby dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury w Piotrkowie Jacek Sokalski. Sam pan Jacek woli na ten temat nie zabierać głosu.
Część zwolenników lewicy przypomina o istnieniu byłego radnego Sejmiku Wojewódzkiego i prezesa jednej z piotrkowskich spółdzielni mieszkaniowych, Stanisława Boczka. Nie wiadomo, na kogo w końcu zdecyduje się RiG, kogo poprze słabe w mieście, ale dość silne w powiecie PSL? Może odrodzi się piotrkowskie Stronnictwo Demokratyczne, a może pojawi się klasyczny czarny koń? Trzy lata temu miał nim być Jeleń.
Mirosław Jeleń, kandydat tyle niezależny, co egzotyczny, ale odpadł w pierwszej turze. Wreszcie nie wiadomo, jak na preferencje nie tylko piotrkowian, ale wszystkich Polaków wpłynie tzw. afera hazardowa z politykami PO w rolach głównych. Na razie typowanie przyszłego szefa miasta przypomina grę w Black Jacka.

 

MCtka

 


Zainteresował temat?

0

0


Zobacz również

reklama

Komentarze (21)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

mieszkaniec ~mieszkaniec (Gość)13.10.2009 15:44

Nie zagłosuję na PIS a tym bardziej na Ziembę i Grabowskiego. Mnie interesują kandydatury z terenu miasta a nie z powiatu.

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat